Dla przybyszów z Bliskiego Wschodu czy Afryki Polska jest najczęściej państwem tranzytowym w drodze do Niemiec. Tymczasem dla Polaków mieszkających na Wschodzie – miejscem do osiedlenia się na stałe. Mimo to niechętnie i z wielkim trudem sprowadzamy do kraju rodaków, choć na zaproszenie czeka tylko ok. 2,5 tys. repatriantów, głównie w Kazachstanie.
Na dodatek w czwartek sejmowa Komisja Finansów Publicznych głosami posłów koalicji zdecydowała o przesunięciu ponad 1,2 mln zł z rezerwy celowej na pomoc dla repatriantów na wydatki związane z utrzymaniem cudzoziemców ubiegających się o status uchodźców.
– Uzasadniano, że trzeba powiększyć budżet Urzędu ds. Cudzoziemców, bo wzrasta liczba cudzoziemców ubiegających się o nadanie statusu uchodźcy – mówi „Rzeczpospolitej" Barbara Bubula, posłanka PiS. – To skandaliczna decyzja pokazująca w jaki sposób rząd traktuje repatriantów, na których pieniędzy wciąż brakuje – dodaje.