Reklama

Manifa, czyli pomieszanie z poplątaniem

Rozmowa: Małgorzata Terlikowska, filozof, publicystka

Publikacja: 06.03.2016 18:27

Manifa, czyli pomieszanie z poplątaniem

Foto: materiały prasowe

Rz: Ulicami polskich miast przeszły w niedzielę manify. Największe zainteresowanie wzbudził stołeczny marsz, szczególnie jego hasło. Pofatygowała się pani na manifę w obronie życia?

Małgorzata Terlikowska: Nie, bo to była żadna manifa w obronie życia, tylko manifa walcząca o aborcję, która z definicji jest sprzeczna z obroną jakiegokolwiek życia! To nie moja bajka. Nie mieści mi się w głowie, że manify, które walczą o zabijanie dzieci, kreują się na imprezę prorodzinną. Zapraszane są na nią także dzieci: te, którym dano szansę się urodzić. I dzieci te mają walczyć o legalne zabijanie swoich braci i sióstr. To zupełne pomieszanie z poplątaniem!

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Krzysztof Ruchniewicz: Nie domagam się zwrotu dóbr kultury Niemcom
Społeczeństwo
Młodzi bez łatwiejszego dostępu do psychologa. Andrzej Duda bał się podpaść rodzicom
Społeczeństwo
Śledztwo w sprawie imprezy w Janowie Podlaskim. „Nie doszło do nadużycia”
Społeczeństwo
Zakopane chce nowego podatku od turystów. Projekt trafił do Sejmu
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama