Reklama

Walezy przywiózł widelec z Wenecji

Rozmowa | Jarosław Dumanowski, historyk sztuki kulinarnej, profesor UMK w Toruniu

Aktualizacja: 13.10.2016 07:15 Publikacja: 12.10.2016 19:23

Walezy przywiózł widelec z Wenecji

Foto: materiały prasowe

Rz: Wiceszef MON Bartosz Kownacki w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w TVN 24 powiedział, że kilka wieków temu Polacy uczyli Francuzów jeść widelcem. Rzeczywiście tak było?

Jarosław Dumanowski: Być może jest w tym ziarnko prawdy. Trzeba jednak zaznaczyć, że jedzenie widelcem i maniery podczas jedzenia rozpowszechniły się w II poł. XVII w. za sprawą wzorca wersalskiego. Natomiast pierwsze opisy i ilustracje zastosowania widelca jako elementu indywidualnego nakrycia pojawiły się w 1570 r. w Wenecji. I jeżeli Henryk Walezy rzeczywiście przywiózł do Francji widelce, to raczej stamtąd, a nie z Rzeczypospolitej. Uciekał on w tamtym okresie do Francji właśnie przez Wenecję. Ale...

...Ale?

We Francji znaleziono kilka małych widelczyków z epoki średniowiecza. Używali ich królowie, choć bardzo rzadko. Ale nie wiadomo, w jakim celu. Na przestrzeni wieków rola widelców ulegała bowiem zmianie. Przez długie lata przypominały one widełki, służyły do nakładania mięsa.

Jak na przestrzeni wieków zmieniała się stołowa zastawa?

Reklama
Reklama

Najpierw jedzono po prostu rękoma. Później popularne było jedzenie skórką od chleba. Jeszcze w XVI w. jedzono nią zupę (ewentualnie wypijano zupę z miski). Potem jedzono za pomocą łyżki, nożyka i – w końcu – widelca. Bodajże Jędrzej Kitowicz radził, że jak skórkę od chleba nabijemy na nożyk, to będziemy mieli łyżkę... Warto też wspomnieć o wpływie Wersalu, za sprawą którego od przełomu XVII i XVIII w. w Europie, na stołach elit, zaczęła pojawiać się skomplikowana gama sztućców, filiżanek, spodeczków, serwetek itd. To był moment, w którym rycerza – silnego, żarłocznego i brutalnego – zastąpił delikatny, wysublimowany i grzeczny dworzanin. Łapczywe jedzenie, czyli dotychczasowy dowód siły, stało się oznaką głupoty.

Ale mówimy tu o elitach. A co z biedniejszą ludnością?

Polscy chłopi jeszcze w XIX w. jedli drewnianymi łyżkami... Przy łyżkach, choć nie drewnianych, warto się zresztą na chwilę zatrzymać. Były one bowiem – zwłaszcza te srebrne – oznaką bogactwa. Przekazywano je z pokolenia na pokolenie. W Polsce nawet niezbyt zamożni szlachcice próbowali zdobyć jedną lub kilka srebrnych łyżek. Łyżka była niczym szabla. Nie służyła do walki, ale do pokazania, że jest się kimś. Wybijano na nich herby, różne sentencje. Szlachta sztućce, w woreczkach lub futerałach, często nosiła przy sobie.

Przejdźmy do współczesności. Obecnie w Polsce jest wiele orientalnych knajp, w których jada się pałeczkami. Czy powinniśmy umieć się nimi posługiwać?

Sam próbuję się nauczyć. Przyznam, że jedzenie nimi kosztuje mnie dużo wysiłku. Z jednej strony taka umiejętność może świadczyć o znajomości świata, innych obyczajów czy kultur. Ale z drugiej strony przecież wielu Azjatów ma problem z posługiwaniem się nożem, widelcem, a nawet łyżką...

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Poznaliśmy Młodzieżowe Słowo Roku 2025
Społeczeństwo
Sondaż o służbie zdrowia: Złe wiadomości dla Donalda Tuska, przeważają krytyczne opinie
Społeczeństwo
Sondaż. Czy Niemcy rozliczyły się za zbrodnie wojenne? Polacy wyjątkowo zgodni
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Społeczeństwo
Sondaż: Polskie wojska jako gwarancja bezpieczeństwa dla Ukrainy? Znamy zdanie Polaków
Materiał Promocyjny
Nadciąga wielka zmiana dla branży tekstylnej. Dla rynku to też szansa
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama