Kobieta zgłosiła się do szpitala z silnym bólem głowy, któremu towarzyszyły torsje. Szpital zdecydował, że pacjentkę należy przebadać za pomocą tomografu. Jednak z powodu braku łóżek na oddziale neurologicznym kobieta musiała spędzić noc na oddziale ratunkowym.
W nocy stan ciężarnej się pogorszył. Została zabrana na oddział neurologiczny, gdzie natychmiast poddano jej operacji, ale lekarze nie zdołali uratować jej życia. Szpital poinformował Inspektorat Zdrowia i Opieki Społecznej, że do zgonu kobiety mógł przyczynić się fakt, że musiał on przyjąć zbyt dużo pacjentów.
"Niewłaściwy poziom opieki, prawdopodobnie brak należytego przepływu informacji i zbyt późne przewiezienie pacjentki (na oddział neurologiczny - red.) mogło przyczynić się do tragicznego przebiegu zdarzeń" - wynika z raportu cytowanego przez SVT.
Szpital odmawia komentarza w tej sprawie, ponieważ jest ona przedmiotem dochodzenia. Nieoficjalnie pracownicy szpitala skarżą się na zbyt małą liczbę łóżek na oddziałach specjalistycznych.
Przedstawicielka związków zawodowych w szpitalu, Karin Frank podkreśla, że osoby, które "naprawdę potrzebują pomocy, kończą na oddziale ratunkowym", a pracownicy oddziałów specjalistycznych starają się tam udzielać im pomocy.