Chodzi o dekret z 27 stycznia, w którym Trump czasowo zawiesił przyjmowanie przez USA uchodźców, a także imigrantów z kilku krajów muzułmańskich. Trump tłumaczy, że administracja potrzebuje czasu do stworzenia mechanizmu skutecznej weryfikacji uchodźców.
CGT uważa, że po wydaniu tego dekretu pracownicy Air France mają prawo odmówić pracy na pokładach samolotów lecących do USA w ramach sprzeciwu wobec "antyhumanistycznych" praktyk.
- Pracownicy powinni poinformować menadżerów, że nie zamierzają brać udziału w lotach do USA - powiedziała sekretarz generalny CGT w Air France Miguel Fortea.
- Pracownicy mają sumienia. Dzięki politycznej akcji polegającej na odmowie wcielania dekretu Trumpa w życie we Francji, możemy spowodować zmianę - stwierdził.
Na Air France spadła fala krytyki, po tym jak linie te zaczęły odmawiać wejścia na pokład obywatelom państw, które obejmuje dekret Trumpa. Przedstawiciele Air France odpowiadają, że muszą dostosować się do amerykańskich praw imigracyjnych.