Topniejący śnieg ukazał skalę zniszczeń.
18 stycznia lawina zeszła na hotel Rigopiano w Abruzji w środkowych Włoszech. Do zdarzenia doszło po serii wstrząsów sejsmicznych. Ostateczny bilans ofiar to 29 zabitych.
Prace przy ruinach hotelu Rigopiano prowadziło ponad dwieście osób, wśród nich strażacy i ratownicy górscy.
Akcja trwała 7 dni. W pierwszych 50 godzinach wydobyto 9 żywych osób, w tym czworo dzieci; wszystkie, które tam były. Rodzice dwóch chłopców zginęli.
Prokuratura z Pescary, prowadząca śledztwo w sprawie katastrofy poinformowała, że niektórzy z zasypanych ludzi zginęli zmiażdżeni przez fragmenty zawalonej konstrukcji hotelu. Inni zmarli w rezultacie kilku przyczyn jednocześnie: zmiażdżenia, wychłodzenia organizmu i uduszenia.