CBA donosi na CBA

Zdaniem szefa CBA Pawła Wojtunika mogło dojść do złamania prawa podczas akcji sprawdzania majątku byłej pierwszej pary

Publikacja: 13.03.2010 02:23

Szef CBA złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, kiedy biurem kierował Mariusz Kamiński – poinformował w piątek Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA.

Chodzi o śledztwo, które wszczęła prokuratura w Katowicach po ujawnieniu tzw. taśm Oleksego. Nagranie zawierało informacje, że część majątku Aleksandra i Jolanty Kwaśniewskich może pochodzić z nieujawnionych źródeł.

Prokuratura wszczęła je z urzędu, czynności w tej sprawie zaś zleciła CBA.

Śledczy podejrzewali, że dom w Kazimierzu, którego właścicielem jest Marek M., prezes Budimeksu, może w rzeczywistości należeć do Kwaśniewskich.

Dlatego zorganizowano operację specjalną. Zgodę na nią wyraził ówczesny minister sprawiedliwości Andrzej Czuma.

Reklama
Reklama

Oficer CBA działający pod pseudonimem Tomasz Małecki zaoferował kupno domu i zaniżenie oficjalnej wartości transakcji. Po akcji postawiono zarzuty osobom, które brały w niej udział. Prokuratura uznała jednak, że dowody na to, iż dom należał do Kwaśniewskich, są za słabe.

Szef CBA złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, kiedy biurem kierował Mariusz Kamiński – poinformował w piątek Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA.

Chodzi o śledztwo, które wszczęła prokuratura w Katowicach po ujawnieniu tzw. taśm Oleksego. Nagranie zawierało informacje, że część majątku Aleksandra i Jolanty Kwaśniewskich może pochodzić z nieujawnionych źródeł.

Reklama
Służby
Pożar w Ząbkach pod lupą służb. Ustaliliśmy, jakie stawiają hipotezy
Służby
Tomasz Siemoniak na granicy z Litwą. Postawił Niemcom warunek
Służby
Przerzut migrantów: szlak wiedzie teraz przez Białoruś i Litwę
Służby
Donald Tusk: Od 7 lipca wracają kontrole graniczne na granicy z Niemcami i Litwą
Służby
Straż Graniczna komentuje głośne nagranie. „To nie migranci, lecz funkcjonariusze”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama