- Agenci biura weszli do GUS i przedstawili upoważnienie do przeprowadzenia kontroli - powiedział rzecznik CBA Jacek Dobrzyński.
[wyimek]O tym, że Oleński ma stracić stanowisko, [link=http://www.rp.pl/artykul/602994.html" "target=_blank]„Rz” pisała już pod koniec stycznia[/link].[/wyimek]
Sprawa ma związek z inną kontrolą, którą na wniosek ministra ds. walki z korupcją Julii Pitery przeprowadzono w GUS-ie przez departament kontroli Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Jej wyniki zostały przekazane CBA i - jak powiedział Dobrzyński - funkcjonariusze przeanalizowali te materiały.
Minister Julia Pitera powiedziała, że kontrola przeprowadzona przez Kancelarię Premiera nie była rutynowa i wynikała z napływających od dłuższego czasu niepokojących sygnałów od pracowników GUS-u. - Te informacje były bardzo szczegółowe. Nie zawierały inwektyw pod adresem kierownictwa, a opis konkretnych sytuacji. To spowodowało, że uznaliśmy, iż konieczne jest przeprowadzenie kontroli - wyjaśniła.
Jak dodała, dotyczyła ona spraw organizacyjnych i służby cywilnej. - Wszystkie zagadnienia, które wynikły podczas jej przeprowadzenia, i sygnały, które dostaliśmy po rozpoczęciu kontroli, kiedy już nie mogliśmy zmienić jej zakresu, przekazaliśmy do NIK-u. Natomiast te informacje, których nie mogliśmy zweryfikować, bo nie leżą w naszych kompetencjach, zostały przekazane CBA - zaznaczyła Pitera.