Aktualizacja: 11.04.2016 07:54 Publikacja: 10.04.2016 19:16
Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki
Brzeska policja nie poinformowała dyżurnego prokuratora o wypadku prezydenta. Kiedy w końcu to zrobiła, ten nie widział sensu jechać na miejsce. Efekt? Autostrada została zamknięta dopiero po blisko siedmiu godzinach od zdarzenia, jednak w środku nocy oględziny prokuratora nie miały już sensu. Rozerwaną oponę zabezpieczyli pracownicy autostrady.
Wypadek prezydenckiej limuzyny w okolicach Brzegu na A4 miał miejsce w piątek, 4 marca, po godz. 16. Auto wpadło w poślizg, a następnie wypadło z trasy i wpadło do rowu. W samochodzie strzeliła tylna opona – ze wstępnych ustaleń biegłych wynika, że doszło do tego w efekcie najechania na leżący na jezdni przedmiot.
Premier Donald Tusk poinformował, że 13 miliardów złotych trafi na program modernizacji Policji, Państwowej Stra...
Łącznie 5689 osób było w ubiegłym roku za zgodą sądów inwigilowanych przez służby. To tylko śladowo mniej niż ro...
Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego prowadzą przeszukanie w siedzibach Polskiego Komitetu Olimpij...
323 mln zł w ciągu trzech lat – Ministerstwo Cyfryzacji ujawniło posłom pełne koszty zakupu i obsługi Starlinków...
Wiemy już, ile Agnieszka Kwiatkowska-Gurdak zarabiała jako szefowa CBA. Po tekście „Rzeczpospolitej” jej oświadc...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas