Reklama

Prezydent Andrzej Duda w rowie. Nic się nie stało

Policja i prokurator zbagatelizowali wypadek Andrzeja Dudy. Błędy próbowano naprawiać przez weekend.

Aktualizacja: 11.04.2016 07:54 Publikacja: 10.04.2016 19:16

Prezydent Andrzej Duda w rowie. Nic się nie stało

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

Brzeska policja nie poinformowała dyżurnego prokuratora o wypadku prezydenta. Kiedy w końcu to zrobiła, ten nie widział sensu jechać na miejsce. Efekt? Autostrada została zamknięta dopiero po blisko siedmiu godzinach od zdarzenia, jednak w środku nocy oględziny prokuratora nie miały już sensu. Rozerwaną oponę zabezpieczyli pracownicy autostrady.

Wypadek prezydenckiej limuzyny w okolicach Brzegu na A4 miał miejsce w piątek, 4 marca, po godz. 16. Auto wpadło w poślizg, a następnie wypadło z trasy i wpadło do rowu. W samochodzie strzeliła tylna opona – ze wstępnych ustaleń biegłych wynika, że doszło do tego w efekcie najechania na leżący na jezdni przedmiot.

Pozostało jeszcze 86% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Służby
Gra w głuchy telefon służb. Brakuje wspólnej łączności
Służby
Sabotaż na Nord Stream. Niemcy stawiają Polskę pod ścianą
Służby
Skąd nadleciał dron, który wybuchł w Osinach? Nowe informacje prokuratury
Służby
Zniszczenie infrastruktury wodnej w Sopocie. To mógł być rosyjski sabotaż
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama