Wczoraj przed południem do pułtuskiej komendy zadzwoniła kobieta informując, że w kanałku przy ulicy Gomulickiego znajduje się mężczyzna który nie może się wydostać i potrzebuje pomocy. Na miejsce pojechał patrol. Funkcjonariusze znaleźli mężczyznę, który coraz dalej wsuwał się pod lód.
Sierż. szt. Bartłomiej Owczarek i post. Anna Szmigielska, pobiegli na pomoc. Pomogli im także funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego, którzy w tym czasie przejeżdżali blisko miejsca zdarzenia. Razem wyciągnęli na brzeg tonącego. 68-latek był przytomny i nie chciał pomocy medycznej. Policjanci okryli go folią termoizolacyjną, a następnie przekazali go pod opiekę lekarską. Na szczęście skończyło się jedynie na lekkim wychłodzeniu organizmu, nie było potrzeby hospitalizacji.
Jak ustalili policjanci 68-latek wyszedł ze swoim psem na spacer. W pewnym momencie stracił równowagę i spadł z nasypu do wody. Głośno wołał o pomoc, a przechodnie nie reagowali. Na szczęście w tym samym czasie po drugiej stronie kanałku przechodziła kobieta. Zauważyła krzyczącego 68 latka. To ona powiadomiła policję a następnie instruowała go jak ma się zachować.