Włoski producent wygrał przetarg na nowe samoloty szkoleniowe w 2014 roku, a kontrakt na maszyny wraz z całym systemem szkoleniowym opiewał na ponad 1 mld PLN.
Największa przewagą włoskiego systemu jest emulowanie różnego typu maszyn co oznacza, że pilot fizycznie siedzący w M-346 ćwiczy zachowanie innej maszyny, np. wykorzystywanych w polskiej armii F16. Jak podaje Alenia Aermacchi, korzystanie z tego typu szkolenia wprowadza oszczędności sięgające nawet 80% w porównaniu do wykorzystania do ćwiczeń maszyn bojowych. Wg rożnych wyliczeń, godzina lotu F16 to koszt rzędu 30 000 USD. Dodatkowe oszczędności to zmniejszenie liczby godzin nalotu wykonywanych na samolotach bojowych nawet o 50% przy pełnym wykorzystaniu zaawansowanych elektronicznych systemów szkoleniowych. Zalety nowych maszyn opisywał niedawno Jerusalem Post.
Wyższa Szkoła Oficerska Sił Powietrznych w Dęblinie będzie drugim, po włoskim Lecce, wojskowym ośrodkiem szkoleniowym w Europie dysponującym maszynami M346 Master. Daje to szansę dla Szkoły Orląt na zaistnienie na światowym rynku szkoleń pilotów wojskowych, na których jest coraz większy popyt.
W tym roku do Włoch wyjedzie 16 wojskowych którzy przez ok. 6 miesięcy przechodzić będą szkolenie instruktorskie a w drugiej połowie 2016 roku rozpocznie się instalacja naziemnej części systemu szkoleniowego.
Zgodnie z kontraktem Alenia Aermacchi rozpocznie współpracę z polskimi firmami, w zakresie wsparcia i logistyki, wartość której powinna przekroczyć 100 mln PLN Firma nie podaje jednak szczegółów.