Reklama
Rozwiń

Orlęta poszybują we włoskich samolotach

- Na pewno M-346 ma przed sobą dużą przyszłość. Na razie jednak zamówiliśmy wersję zaprojektowaną pod kątem możliwości samolotów F-16. To jest otwarcie drogi do zrezygnowania z bardzo drogiego szkolenia na tych myśliwcach w USA - mówi Jan Rajchel, rektor Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie.

Aktualizacja: 29.07.2015 07:41 Publikacja: 28.07.2015 21:03

Samolot M-346

Samolot M-346

Foto: materiały prasowe

Rzeczpospolita: Nowy samolot M-346 wreszcie zaprezentowany został w barwach polskich Sił Powietrznych. Jest to włoska konstrukcja, na której szkolić się będą piloci w Dęblinie. Jak ocenia pan tę maszynę?

Gen. Jan Rajchel: Zakup tych samolotów na pewno był najlepszym z możliwych wyborów, ale uczciwie zaznaczmy, że oferta samolotów szkoleniowych nie jest tak szeroka jak samolotów bojowych. M-346 to taki „latający symulator": nie jest uzbrojony, ale może zasymulować wszystko to, co jest w stanie zrobić nowoczesny myśliwiec. Oprócz samolotu zakupiliśmy od Włochów cały system szkolenia, a nawet system logistyczny, który będzie zaopatrywać nas w niezbędne części.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Służby
Pożar w Ząbkach pod lupą służb. Ustaliliśmy, jakie stawiają hipotezy
Służby
Tomasz Siemoniak na granicy z Litwą. Postawił Niemcom warunek
Służby
Przerzut migrantów: szlak wiedzie teraz przez Białoruś i Litwę
Służby
Donald Tusk: Od 7 lipca wracają kontrole graniczne na granicy z Niemcami i Litwą
Służby
Straż Graniczna komentuje głośne nagranie. „To nie migranci, lecz funkcjonariusze”