Reklama

Nie każdy podważy warunki dostępu do żłobka - ważny wyrok dla antyszczepionkowców

Bycie rodzicem to za mało, by skarżyć uchwałę uzależniającą przyjęcie dziecka do publicznej placówki od jego zaszczepienia. Trzeba wykazać, w jaki sposób naruszono interes skarżącego.

Aktualizacja: 23.01.2020 06:23 Publikacja: 22.01.2020 18:43

Nie każdy podważy warunki dostępu do żłobka - ważny wyrok dla antyszczepionkowców

Foto: 123 rf

Opolska Rada Miasta zastrzegła w regulaminie przyjmowania dzieci do samorządowego żłobka, że w dniu przyjęcia rodzic musi przedłożyć kserokopię aktualnej karty szczepień dziecka wraz z oryginałem do weryfikacji. Dziecko powinno być zaszczepione zgodnie z programem szczepień ochronnych. W przeciwnym razie trzeba okazać zaświadczenie od lekarza pediatry, z którego wynika, że są ku temu przeciwwskazania.

Nie spodobało się to jednemu z mieszkańców Opola. Złożył skargę na uchwałę do sądu. W ocenie skarżącego wprowadzenie wymogu przedłożenia karty szczepień ma na celu wyegzekwowanie od rodziców obowiązku poddania dzieci szczepieniom, a do tego rada miasta nie jest uprawniona. Uzasadniając swój interes prawny do zaskarżenia uchwały, podniósł, że jest ona aktem prawa miejscowego, oddziałuje więc na każdego mieszkańca, który tak jak on ma dziecko w wieku poniżej trzech lat.

Czytaj także: Żłobki mogą żądać informacji o szczepieniach

Sąd uznał jednak, że mężczyzna w ogóle nie wykazał, iż może złożyć skargę i ją odrzucił.

Zgodnie z art. 101 ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym każdy, czyj interes prawny lub uprawnienie zostały naruszone uchwałą lub zarządzeniem podjętymi przez organ gminy, może je zaskarżyć do sądu administracyjnego. Żeby rozpoznać skargę, trzeba więc najpierw ustalić, że postanowienia uchwały naruszają interes prawny wnoszącego.

Reklama
Reklama

Zgodnie zaś z ugruntowanym orzecznictwem to na stronie skarżącej spoczywa obowiązek wykazania się nie tylko indywidualnym interesem prawnym, lecz także naruszeniem go, zaistniałym w momencie wnoszenia skargi.

Sąd administracyjny nie ma obowiązku tego sprawdzać z własnej inicjatywy, zwłaszcza gdy strona postępowania – tak jak w rozpoznawanej sprawie – powołuje się jedynie na interes zbiorowy mieszkańców posiadających dzieci w wieku do lat trzech oraz podnosi, że jako jeden z rodziców dziecka w tym wieku może być dotknięta skutkami wadliwej uchwały.

Do wniesienia skargi nie legitymuje jedynie stan zagrożenia naruszeniem. Mężczyzna nie przedstawił dowodów na to, że ma dziecko, które nie ukończyło trzeciego roku życia. Nie wykazał też, że w związku z kwestionowaną treścią uchwały został pozbawiony możliwości uczestnictwa w rekrutacji do żłobka lub że jego dziecko nie zostało zakwalifikowane do placówki.

Skoro więc w skardze nie wykazano, że zaskarżona uchwała narusza konkretny, aktualny i realny interes prawny lub uprawnienie strony, należało skargę odrzucić – uznał sąd.

Sygnatura akt: II SA/Op 416/19

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Samorząd
Więcej czasu na plany ogólne w gminach. Bruksela idzie Polsce na rękę
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama