Reklama

Złotówkowy protest nauczycieli: monetami w urzędników

Fiaskiem zakończyły się rozmowy ratusza z nauczycielami o nowych dodatkach motywacyjnych. Teraz pedagodzy zapowiadają protest. Na sesji Rady Warszawy chcą obsypać prezydent miasta... złotówkami

Publikacja: 11.01.2012 02:04

– Dla­cze­go zło­tów­ki? Bo mia­sto chce wy­pła­cać tak ni­skie do­dat­ki – wy­ja­śnia Ur­szu­la Woź­niak, pre­zes mo­ko­tow­skie­go od­dzia­łu Związ­ku Na­uczy­ciel­stwa Pol­skie­go.

Urzęd­ni­cy ro­zma­wia­li o no­wych staw­kach ze związ­ka­mi za­wo­do­wy­mi. Te nie zgo­dzi­ły się na pro­po­no­wa­ne przez mia­sto zmia­ny.

Ra­tusz chce od 1 mar­ca zmniej­szyć w tym ro­ku pu­lę na do­dat­ki mo­ty­wa­cyj­ne aż o 100 mln zł. A na­uczy­cie­le mie­li­by otrzy­my­wać je w wy­so­ko­ści od 1 zł do 1200 zł. W po­przed­nim ro­ku ra­tusz prze­zna­czył na do­dat­ki 165 mln zł.

4800 zł Ty­le pie­nię­dzy rocznie, zda­niem ZNP, mo­gą stra­cić na­uczy­cie­le po zmia­nach

– Pro­po­no­wa­ne zmia­ny są nie­ko­rzyst­ne dla na­uczy­cie­li i na­szym zda­niem nie­zgod­ne z pra­wem. Pre­zy­dent mia­sta nie mo­że co ro­ku usta­lać wy­so­ko­ści do­dat­ków, tyl­ko Ra­da War­sza­wy. Wy­so­kość tych środ­ków nie mo­że też za­le­żeć od kon­dy­cji fi­nan­so­wej mia­sta – uwa­ża Ur­szu­la Woź­niak, pre­zes mo­ko­tow­skie­go od­dzia­łu Związ­ku Na­uczy­ciel­stwa Pol­skie­go.

Reklama
Reklama

– Gdy pro­po­no­wa­ne zmia­ny zo­sta­ną przy­ję­te, każ­dy na­uczy­ciel śred­nio mo­że stra­cić 400 zł mie­sięcz­nie – do­da­je An­drzej Kro­piw­nic­ki, prze­wod­ni­czą­cy Re­gio­nu Ma­zow­sze NSZZ „So­li­dar­ność".

Związ­ki za­po­wia­da­ją, że nie bę­dą sie­dzia­ły ci­cho, gdy ra­tusz na­dal bę­dzie forsował swój pro­jekt. W szko­łach roz­wie­sza­ne są już pla­ka­ty przy­go­to­wa­ne przez ZNP. – In­for­mu­je­my na­uczy­cie­li, że rocz­nie mo­gą stra­cić na­wet 4,8 tys. zł – do­da­je Ur­szu­la Woź­niak.

A na lu­to­wą se­sję Ra­dy War­sza­wy na­uczy­cie­le pla­nu­ją przyjść ze zło­tów­ka­mi w rę­ku.  I w ra­mach hap­pe­nin­gu ob­sy­pać mo­ne­ta­mi pre­zy­dent mia­sta Han­nę Gron­kie­wicz­-Waltz.

– Pro­jekt uchwa­ły nie zo­stał uzgod­nio­ny, dla­te­go nie po­wi­nien być gło­so­wa­ny na Ra­dzie War­sza­wy, a na­wet gdy zo­sta­nie przy­ję­ty, na­tych­miast po­pro­si­my wo­je­wo­dę o je­go uchy­le­nie – do­da­je An­drzej Kro­piw­nic­ki.

Agniesz­ka Kłąb, za­stęp­ca rzecz­ni­ka ra­tu­sza, in­for­mu­je, że nie wy­co­fa się on z pro­jek­tu. – Na­dal nad nim pra­cu­je­my, zo­sta­nie przed­sta­wio­ny ra­dzie. Dys­po­nu­je­my opi­nią Try­bu­na­łu Kon­sty­tu­cyj­ne­go, z któ­rej wy­ni­ka, że pro­jekt nie mu­si być uzgod­nio­ny ze związ­ka­mi, waż­ny jest sam fakt uzgad­nia­nia, pro­ces do­cho­dze­nia do zgo­dy, ujed­no­li­ca­nia, zbli­że­nia – do­da­je Kłąb.

Ra­tusz chce, aby pro­jekt uchwa­ły tra­fił na se­sję na po­cząt­ku lu­te­go. Sa­me­go pro­jek­tu nie zna­ją jed­nak jesz­cze na­wet rad­ni z ko­mi­sji edu­ka­cji.

Reklama
Reklama

– O wszyst­kim prze­czy­ta­łem w „Rzecz­po­spo­li­tej", nikt nam nie do­star­czył pro­jek­tu – mó­wi Ja­ro­sław Kra­jew­ski, wi­ce­prze­wod­ni­czą­cy ko­mi­sji (PiS).

Urzęd­ni­cy przy­po­mi­na­ją, że w War­sza­wie na­uczy­cie­le do­sta­ją jed­ne z naj­wyż­szych do­dat­ków mo­ty­wa­cyj­nych w Pol­sce. Z wy­li­czeń urzęd­ni­ków miej­skie­go Biu­ra Edu­ka­cji wy­ni­ka, że śred­nio na­uczy­ciel w sto­li­cy do­sta­je mie­sięcz­nie 577 zł, w Gdań­sku – 123 zł, Kra­ko­wie – 160 zł, Po­zna­niu – 110 zł, a we Wro­cła­wiu – 200 zł. Śred­nie wy­na­gro­dze­nie na­uczy­cie­la w War­sza­wie wy­no­si te­raz 4394 zł.

– Dla­cze­go zło­tów­ki? Bo mia­sto chce wy­pła­cać tak ni­skie do­dat­ki – wy­ja­śnia Ur­szu­la Woź­niak, pre­zes mo­ko­tow­skie­go od­dzia­łu Związ­ku Na­uczy­ciel­stwa Pol­skie­go.

Urzęd­ni­cy ro­zma­wia­li o no­wych staw­kach ze związ­ka­mi za­wo­do­wy­mi. Te nie zgo­dzi­ły się na pro­po­no­wa­ne przez mia­sto zmia­ny.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Reklama
Spadki i darowizny
Czy spadek po rodzicach zawsze dzieli się po równo? Jak dziedziczy rodzeństwo?
Prawo drogowe
Nadchodzą kolejne podwyżki dla kierowców. Opłata wzrośnie aż trzykrotnie
Nieruchomości
Sąd Najwyższy powiedział, co trzeba zrobić, żeby zasiedzieć działkę sąsiada
Prawo karne
Kamery nagrały, jak pielęgniarka bije pacjenta. Sąd Najwyższy wydał wyrok
Sądy i trybunały
Ekspert o rozporządzeniu ministra Żurka. „Dbamy przede wszystkim o swoich"
Reklama
Reklama