Trudno zablokować połączenie lecznic

Związki zawodowe muszą mieć dobry powód, aby powstrzymać samorząd przekształcający zoz.

Publikacja: 13.02.2014 08:10

Taki wniosek płynie z wczorajszego wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego (sygnatura akt: II OSK 2256/13). Badał on sprawę Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Włocławku. Tego, w którym przed kilkoma tygodniami zmarły bliźniaki.

Otóż w sierpniu 2012 r. Sejmik Województwa Kujawsko-Pomorskiego podjął decyzję, że łączy wojewódzki zoz i wojewódzką stację pogotowia ratunkowego w jedną placówkę. Ułatwiła to samorządom obowiązująca od lipca 2011 r. ustawa o działalności leczniczej. W ten sposób sejmik utworzył we Włocławku Wojewódzki Szpital Specjalistyczny.

Jego uchwałę oprotestowali  jednak związkowcy z pogotowia. Chcieli, by legalność tego  aktu prawa miejscowego zbadał Wojewódzki Sąd Administracyjny.

W skardze związek zawodowy pracowników pogotowia ratunkowego zarzucił radnym  województwa, że nie poddali uchwały konsultacjom społecznym. Związki zawodowe nie miały okazji jej zaopiniować.

Co więcej, związkowcy wskazali w skardze, że połączenie jest bardzo niekorzystne dla pracowników jednostek. Wiele stanowisk będzie się dublować i konieczne staną się zwolnienia. Stracą na tym zatrudnieni dotychczas w pogotowiu. Było ono w 2012 r. w dobrej sytuacji finansowej, podczas gdy szpital we Włocławku ma 40 mln zł długów.

Sejmiki w odpowiedzi na skargę bronił się, że poddał uchwałę konsultacjom społecznym. Organizacje związkowe zaopiniowały ją pozytywnie. Z kolei skarżący ją związkowcy z pogotowia nie są reprezentatywną organizacją  w rozumieniu ustawy o Trójstronnej Komisji do Spraw Społeczno-Gospodarczych i wojewódzkich komisjach dialogu społecznego. A tylko takie związki zawodowe mają prawo opiniować akty prawne, w tym akty prawa miejscowego.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy oddalił jednak skargę. Związkowcy nie dali za wygraną i zaskarżyli wyrok bydgoskiego sądu do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Przed warszawskim sądem z ramienia Urzędu Marszałkowskiego w Bydgoszczy nie zjawił się nikt. Za to związkowcy wskazywali wczoraj, że na połączeniu stracili i pracownicy pogotowia, i pacjenci.

Wielu pracowników pogotowia zostało zwolnionych, a reszcie obniżono pensje. Co więcej, zadłużonego szpitala nie stać nawet na zakup nowych karetek, a obecny tabor ciągle się psuje i są problemy z dojazdem do chorych.

Naczelny Sąd Administracyjny też nie przychylił się do racji związkowców. Sędziowie podkreślili, że badają tylko, czy akt prawa miejscowego został podjęty zgodnie z prawem. Nie odnoszą się do sytuacji pracowniczej. Uznali, że sejmik prawidłowo przeprowadził procedurę opiniowania uchwały.

– Związkowcy, aby ją podważyć, musieliby udowodnić, że ich interes prawny został naruszony. A w tym wypadku został co najwyżej zagrożony – podkreślili sędziowie w ustnym uzasadnieniu wyroku.

Taki wniosek płynie z wczorajszego wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego (sygnatura akt: II OSK 2256/13). Badał on sprawę Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Włocławku. Tego, w którym przed kilkoma tygodniami zmarły bliźniaki.

Otóż w sierpniu 2012 r. Sejmik Województwa Kujawsko-Pomorskiego podjął decyzję, że łączy wojewódzki zoz i wojewódzką stację pogotowia ratunkowego w jedną placówkę. Ułatwiła to samorządom obowiązująca od lipca 2011 r. ustawa o działalności leczniczej. W ten sposób sejmik utworzył we Włocławku Wojewódzki Szpital Specjalistyczny.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara