Okazało się, że orzeł ma w sumie dziesięć defektów, m.in. zbyt płaską głowę i za mało drapieżne spojrzenie, nieforemnie zarysowany korpus, szpony zbyt blisko piór na skrzydłach, a dziób i zbyt wachlarzowaty ogon są za blisko krawędzi tarczy. Nowy drapieżny orzeł z prawidłowo oddalonymi od skrzydeł szponami ma być przesłany do konsultacji do lata.