We wtorek 3 lipca weszły w życie przepisy nowej ustawy o Sądzie Najwyższym na mocy których sędziowie SN, którzy ukończyli 65 lat i nie złożyli oświadczenia o woli dalszego orzekania, mają przejść w stan spoczynku. Dotyczy to 10 sędziów. Jak policzyli dziennikarze RMF FM, ich odejście będzie kosztowało budżet 1,5 mln zł.
Czytaj także:
Duda wysłał pisma do 11 sędziów SN, m.in. Gersdorf
Sędziemu odchodzącemu w stan spoczynku przysługuje zgodnie z nim odprawa w wysokości sześciomiesięcznego wynagrodzenia. Sędziowie z przysługującą im po siedmiu latach orzekania stawką awansową ale nie pełniący w SN żadnych funkcji otrzymają odprawy w wysokości 144 tysięcy 300 złotych. Dwoje odchodzących w stan spoczynku szefów wydziałów w Sądzie Najwyższym dostanie odprawy w wysokości 162 tysięcy złotych - czytamy.
Co więcej, część sędziów, którzy przeszli w stan spoczynku, nie wykorzystała w całości przysługujących im urlopów. Ponieważ po odejściu z sądu nie mogą już tego zrobić - przysługuje im ekwiwalent za niewykorzystane dni urlopu.
- Dla ósemki sędziów stawka za jeden dzień niewykorzystanego urlopu (ze stawką awansową) wynosi 1 149 złotych 88 groszy, dla przewodniczących wydziałów - 1 291 złotych i 10 groszy - podaje RMF FM.