Reklama

Przewodniczący KRS odwołany bez procedury

Niesnaski i drobne wojenki widać było dużo wcześniej. W czwartek Krajowa Rada Sądownictwa zrobiła coś niespotykanego – odwołała swojego szefa. Dzień później posiedzenie się nie odbyło.

Aktualizacja: 18.01.2021 06:16 Publikacja: 17.01.2021 19:53

Przewodniczący KRS odwołany bez procedury

Foto: KRS

KRS miała się zebrać 15 stycznia w ostatnim dniu posiedzenia i przejść do merytorycznej pracy. Chętni byli, a posiedzenie się nie odbyło, bo zabrakło przewodniczącego. Odwołano go bez przewidzianej do tego procedury. Teraz wszystko w rękach I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej.

Ostatnie posiedzenie KRS obnażyło jej oblicze. Jest podzielona, i to od dawna. W czwartek odwołała swego szefa Leszka Mazura i Macieja Miterę z funkcji rzecznika KRS i z prezydium Rady. Wiceszef KRS poseł PiS Arkadiusz Mularczyk, mimo głosów sprzeciwu, przerwał posiedzenie do piątku. W piątek rano po pięciu minutach posiedzenia wiadomo już było, że bez przewodniczącego ani rusz. Więc je zamknięto.

Czytaj też:

Leszek Mazur: Nie jestem obrażalski i w Radzie zostanę

Temida i 30 srebrników - komentarz Tomasza Pietrygi

Reklama
Reklama

Odwołanie szefa KRS nielegalne? I Prezes SN bada sprawę

Zapytaliśmy kilku członków Rady, o co ta awantura i skąd pomysł na odwołanie sędziego Mazura. Anonimowo mówili chętnie.

– Mam pewno doświadczenie w różnych organach, ale czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Dodatkowe diety wywołały niesmak wśród jeszcze kilku innych członków Rady – mówi „Rz" jeden z nich. Podkreśla, że nigdy do komisji problemowych się nie pchał, bo brakowało mu na nie czasu. Więcej mówić nie chce.

– Przyglądam się tym pracom od wielu miesięcy i muszę stwierdzić, że pat wisiał w powietrzu. Każdy mógł to zauważyć podczas transmisji posiedzeń Rady. Skoro tam było ostro, to proszę sobie wyobrazić, co działo się podczas niejawnych spotkań. Przewodniczący Mazur, choć brał udział w nowej, dla wielu bezprawnej Radzie, okazał się przyzwoitym człowiekiem, którego zabolało to, co w KRS się dzieje. A że miał dostęp do wielu dokumentów, szybko zorientował się, o co chodzi. O diety, coraz wyższe – mówi inny z jej członków.

Sędzia i były przewodniczący Rady zapewnia, że prawa nie złamał. – Zrobiłem to, co było słuszne – mówi. Jego odwołaniem zajmie się teraz Małgorzata Manowska, pierwsza prezes SN.

– Takiego trybu nie ma – zauważają nasi rozmówcy. Sprawą zajmie się teraz Biuro analiz SN. I to pierwsza prezes SN ostatecznie zdecyduje, czy odwołanie było zgodne z prawem i kiedy zwoła kolejne posiedzenie KRS. A tam w kolejce czeka kilka dużych konkursów na wakaty na etaty w sądach.

Reklama
Reklama

– To była decyzja Rady i do niej nie mam żadnego ale – mówi „Rz" sędzia Mitera, były rzecznik Rady. Więcej zastrzeżeń ma do odwołania go z prezydium KRS. – Jego członków powołuje się na czteroletnią kadencję – zauważa sędzia Mitera. I czeka na opinie ws. odwołania.

>A13: „Nie zrobiłem nic niezgodnego z prawem"

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama