W artykule Tomasza Pietrygi „Senatorowie nie dodadzą sędziom ani grosza” zamieszczonym w „Rzeczpospolitej” z 10 stycznia br. wiceminister sprawiedliwości Marian Cichosz tłumaczy brak podwyżek uposażeń sędziowskich tzw. automatem ustawowym, który wiąże wynagrodzenia sędziów z wynagrodzeniami w SN, NSA i IPN, a tymczasem, jak stwierdził, „w budżecie tych instytucji nie przewidziano środków na ekstrapodwyżki”.
Jest to tłumaczenie całkowicie fałszywe. Konstruując projekt budżetu SN na 2008 r., czekaliśmy do końca na to, że Ministerstwo Sprawiedliwości doprowadzi do wydania rozporządzenia prezydenta RP podwyższającego przelicznik kształtujący wynagrodzenia sędziów, aby odpowiednio sformułować plan wydatków SN, który to plan opierać się musi na stawkach obowiązujących w chwili jego sporządzania. Także już po przekazaniu Sejmowi naszego projektu byliśmy gotowi w ciągu jednego dnia zmienić go, zwiększając plan wydatków, gdyby wspomniane rozporządzenie zostało wydane. Krótko mówiąc, było zupełnie odwrotnie, niż to wynika z wypowiedzi p. wiceministra. Nie dlatego ministerstwo zrezygnowało z planów podwyższenia uposażeń sędziowskich, że SN nie przewidział odpowiednich środków w swoim budżecie, lecz SN nie przewidział dodatkowych środków w projekcie swojego budżetu, ponieważ Ministerstwo Sprawiedliwości zrezygnowało z przeprowadzenia podwyżki wynagrodzeń sędziów powszechnych.