Do Ministerstwa Sprawiedliwości wpływa coraz więcej wniosków sędziowskich o przeniesienie z ośrodków wielkomiejskich do tych mniejszych. W 2015 r. wnioski takie złożyło 70 proc. sędziów, którzy dopiero odebrali nominacje.
– Chcemy, by sytuacja się zmieniła – mówi Łukasz Piebiak, wiceminister sprawiedliwości odpowiedzialny za funkcjonowanie sądownictwa.
Nic więc dziwnego, że MS szuka sposobów, jak temu zapobiec. Jednym z nich mogłyby być specjalne dodatki dla sędziów, którzy żyją i pracują w dużych miastach.
– Jeśli nawet doprowadzimy do równomiernego obłożenia sprawami, to i tak pozostanie przepaść w wydatkach na życie. Wystarczy spojrzeć na wskaźniki GUS i obiektywnie rozmawiać o tym, jak będzie sprawiedliwie. Czy zaś taki dodatek nazwiemy wielkomiejskim, drożyźnianym czy mieszkaniowym – nie ma większego znaczenia – mówi wiceminister dla „Rz".
Co na to sędziowie?