Już niedługo wejdą w życie dwie nowele dedykowane sędziom. Pierwsza dotyczy zmian w Krajowej Radzie Sądownictwa. Jej skutki mogą dotknąć w zasadzie każdego sędziego, który będzie się ubiegał o nominację czy to do rejonu, czy sądów wyższej instancji. KRS ma bowiem dużo do powiedzenia w sprawie awansów, choć ostatnie słowo i tak należy do prezydenta. To on wręcza nominacje lub ich odmawia. Cały problem polega na tym, czy sędziowie-członkowie, którzy zostaną wybrani do Rady przez Sejm, będą obiektywni i niezawiśli w podejmowaniu decyzji przy ocenie kandydatur. Nowela budzi wprawdzie kilka wątpliwości konstytucyjnych, ale w praktyce z punktu widzenia sędziego liniowego, który myśli tylko o awansie, a nie o piastowaniu stanowisk funkcyjnych – przewodniczącego wydziału, wizytatora, wiceprezesa, prezesa – oznacza niewiele.
Tego nie można już powiedzieć o drugiej noweli, która też niebawem wejdzie w życie. To zmiany w ustawie – Prawo o ustroju sądów powszechnych. Sędziowie nazywają ją ustawą ustrojową sądownictwa. Często zresztą mówi się o niej krótko – ustawa sędziowska. W niej zmian, głównie praktycznych, jest bardzo dużo. Za jej sprawą zmienić się bowiem mogą prezesi wielu sądów, a może nawet większości. A jak powszechnie wiadomo, to prezes jest gospodarzem dla sędziów konkretnego sądu. Decyduje bowiem o wielu sprawach ważnych dla sędziego. Kolejna zmiana dotyczy awansów – można nawet powiedzieć, że będą ekspresowe. To może być dla wielu sędziów dobra zmiana. Bo kto nie chciałby po dziesięciu latach w rejonie wystartować w konkursie do apelacji i go wygrać, a potem nawet objąć fotel prezesa sądu apelacyjnego? Jedyną zadrą jest to, że takie samo prawo dostali prokuratorzy. A ich obecna sytuacja i podporządkowanie prokuratorowi generalnemu i ministrowi w jednej osobie może budzić niepokój, że tylko właściwi prokuratorzy będą tak awansować.
Z wprowadzeniem losowania składów sędziowskich sprawa jest niejednoznaczna. Z jednej strony to dobrze, że fortuna zdecyduje, kto dostanie daną sprawę. Nie będzie domysłów, plotek. Z drugiej strony, jeśli ktoś będzie chciał pokombinować, to będzie mógł. Sprawa sprawie nierówna, więc kiedy sędzia dostanie taką typu Amber Gold, będzie mógł poprosić prezesa, by pozwolił mu nie brać udziału w kilku losowaniach. W ilu, zdecyduje prezes. Jeśli będzie chciał, by dany sędzia nie dostał danej sprawy, to jej nie dostanie. I kolejna zmiana, która może podobać się sędziom obciążonym pracą. Ministerstwo zainwestuje w program, który zważy prowadzone sprawy. I do tego momentu wszystko jest OK. Diabeł tkwi jednak w szczegółach, a dokładnie kryteriach branych pod uwagę przy ważeniu. Te poznamy później.
To, co czeka wkrótce sądownictwo, to kolejny krok w reformowaniu wymiaru sprawiedliwości. Nie ostatni, jak zapowiada resort sprawiedliwości. Pytanie tylko, czy to krok w dobrym kierunku.
Kalendarium prac
Projekt zmian w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa: