Maciej Strączyński: Nie boję się, że sobie nie poradzę

Muszę sobie poradzić, przecież nie święci garnki lepią, a prezesami sądów zostają sędziowie jak ja - Maciej Strączyński, Prezes Sądu Okręgowego w Szczecinie

Aktualizacja: 11.10.2017 14:09 Publikacja: 11.10.2017 02:00

Muszę sobie poradzić, przecież nie święci garnki lepią, a prezesami sądów zostają sędziowie jak ja -

Muszę sobie poradzić, przecież nie święci garnki lepią, a prezesami sądów zostają sędziowie jak ja - Maciej Strączyński, Prezes Sądu Okręgowego w Szczecinie

Foto: Fotorzepa, Dariusz Gorajski Dariusz Gorajski

Rz: Panie sędzio, został pan pierwszym prezesem powołanym przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę na nowych zasadach. Krótko mówiąc, to minister pana wybrał. Spodziewał się pan prezesury Sądu Okręgowego w Szczecinie?

Maciej Strączyński: Trudno powiedzieć, czy się spodziewałem... Jestem sędzią w tym sądzie 23 lata, znam go więc jak nikt inny. Ale na powołanie prezesa ma wpływ wiele czynników, zwykle wola przełożonych różnego szczebla, a także poprzednika na stanowisku. Co do mnie, zapewne miało znaczenie zaufanie, jakim darzy mnie Łukasz Piebiak, wiceminister sprawiedliwości. Przez lata razem działaliśmy w Stowarzyszeniu Sędziów Polskich Iustitia i razem walczyliśmy o sprawny i niezależny wymiar sprawiedliwości. To żadna tajemnica, wie o tym cała sędziowska Polska.

Pozostało jeszcze 86% artykułu

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: język polski. Odpowiedzi eksperta WSiP
Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: matematyka. Rozwiązania eksperta WSiP
Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr