To się nazywa kariera! W warszawskiej Kordegardzie przy Trakcie Królewskim królują psy. Wielkie cztery zajęły środek galerii.
Wyrzezał je z drewnianych kloców Wojtek Pustoła, młody warszawski twórca. Na wprost wejścia – wideo duetu Tatiana Czekalska & Leszek Golec. Nakręcone w Zachęcie. Można rozpoznać charakterystyczne wnętrze najstarszej stołecznej galerii. Ale… po hallu i salach kręcą się tylko psy. Trzy sztuki przedstawione z imion: Benio, Gutek, Lotka. Przychodzą z właścicielami "do pracy". Rezydują. Film jest rejestracją performance'u z ich udziałem, a jednocześnie zapisem typowych zachowań.
Gorzej wiedzie się Pimpkowi sfilmowanemu przez Katarzynę Cichoń. Kundel poddawany jest zabiegom kosmetycznoleczniczym, których najwyraźniej nie lubi. Ale z woli pani musi cierpieć – żeby być pięknym jak ona. Nawet za cenę bólu. Pikuś z komiksu Janka Kozy, wrocławskiego artysty, też przeżywa katusze. Z przeżarcia, z nudów, z nicnierobienia. Z niemożności seksualnego spełnienia.
Małgorzata Sołtysiak, warszawianka, przedstawiła dwie fotograficzne serie. Pierwsza jest poświęcona psiej nekropolii gdzieś w Polsce. Dziesiątki nagrobków z mniej lub bardziej patetycznymi wyrazami miłości do czworonogów. Obok – cykl "Pariasi" zaobserwowany w Indiach. Wbrew mniemaniu nie chodzi o ludzką kastę, lecz o gatunek psów nazywanych pariasami.
Co ciekawe, te uliczne włóczęgi zdają się mieć lepiej niż niejeden bezdomny człowiek. Spokojnie polegują na kocykach, nie przerażają wyglądem. Daleko im jednak do gwiazd telewizyjnych. Wspomniany powyżej Janek Koza nakręcił film animowany "Psy". Na małym ekranie występują dziwne stwory. Prowadzą programy kulturalne, zapowiadają pogodę, przekazują wiadomości. Z pysków – zwierzęta, z wyglądu i zachowań – nasi bliźni. Pytanie: kto do kogo się upodobnił? A może psy wygryzły ludzi?