W świecie groteskowych demonów

Wystawa Alfreda Kubina. Jego wyobraźnia przeraża i fascynuje. Ponad 70 prac artysty można obejrzeć w Krakowie

Aktualizacja: 03.11.2008 00:31 Publikacja: 30.10.2008 18:10

Alfred Kubin „Żałosne zadowolenie”, ok. 1902 – 1903

Alfred Kubin „Żałosne zadowolenie”, ok. 1902 – 1903

Foto: Międzynarodowe Centrum Kultury

Był Kubina (1877 – 1957) prawdziwym obywatelem środkowej Europy: urodzony w Czechach, wychowany w środkowych Alpach, dojrzałość artystyczną osiągnął w Niemczech. Dziś chętnie przyznają się do niego i Niemcy, i Czesi, nazywany bywa także austriackim Goyą.

Ale środkowoeuropejskość Kubina manifestowała się w znacznie głębszy sposób. Jego fantastyczna, mroczna, symboliczna i wieloznaczna twórczość wypływa z tego samego, środkowoeuropejskiego, źródła co neurotyczne lęki Kafki, erotyczne obsesje Schulza czy pełen grozy katastrofizm Witkacego.

Studiował w monachijskiej Akademii Sztuk Pięknych, tam nawiązał intensywne kontakty z przedstawicielami ówczesnej awangardy – Kandinskim i Klee. Należał do słynnej grupy Der Blaue Reiter (Błękitny Jeździec), której członkowie uważali, że sztuka nie powinna odtwarzać rzeczywistości, ale koncentrować się na jej duchowym wymiarze. I choć miewał także kontakty z artystami, Bauhausu zawsze był twórcą osobnym, pogrążonym we własnej wyobraźni.

"Od wczesnych lat pociągało mnie wszystko, co wyrażało siłę i wzbudzało strach" – napisał w 1921 roku w autobiograficznym szkicu. I jeszcze: "pławienie się w imaginacyjnych katastrofach, wybuchach pierwotnych, żywiołowych mocy dawało mi zawsze uczucie szczęścia, na kształt lekkiego upojenia". Ze swadą opisuje, jak ze znajomym grabarzem chodził nad rzekę wyławiać trupy.

Zostawił po sobie około 20 tysięcy rysunków, wykonanych głównie tuszem lub akwarelą. Największym uznaniem, zwłaszcza na rynku sztuki, cieszą się wczesne prace Kubina, z lat 1898 – 1904. Ze szlamu, błot i ponurych moczarów wyłaniają się groteskowe monstra i potwory, olbrzymy i wywiedzione z koszmaru bestie. Ich fantastyczne kształty to owoc chorego snu albo dzieło nękanej niepokojami podświadomości.

Zainteresowanie Kubina deformacją, rozkładem i zgnilizną sąsiaduje z jego fascynacją erotyką i okrucieństwem. A wszystko podszyte jest dziwacznym czarnym humorem, dzięki któremu najbardziej ponura makabra staje się jakąś parodystyczną "opowieścią z krypty". Absurdalność i groteskę owych wyobrażeń potęguje też specjalny papier, którego Kubin używał – papier do tzw. map katastralnych, otrzymywany od ojca geometry.

– Kubin przez wiele lat zmagał się z chorobą psychiczną, schizofrenią – tłumaczy Monika Rydiger, kuratorka wystawy w Międzynarodowym Centrum Kultury w Krakowie. – Poprzez sztukę próbował jednak uwolnić się od dręczących go koszmarów i duchowych kryzysów. Świadomie traktował chorobę jako źródło inspiracji, i dzięki takiemu podejściu niewątpliwie utorował drogę twórczości surrealistów. To on jako pierwszy zderzył w sztuce to, co rzeczywiste, z nierzeczywistym.

Ogromnie ważną dziedziną twórczości Kubina była ilustracja książkowa. Zaczęło się od własnej powieści – wizjonerskiego traktatu "Po tamtej stronie", inspirującego potem pokolenia marzycieli i katastrofistów. Kubin tworzył ją w natchnieniu, pracując intensywnie przez kilkanaście tygodni.

Wtedy też powstały 52 ilustracje do książki, dzięki którym zyskał ważne miejsce na rynku ilustratorów. Nigdy jednak nie pracował na zamówienie, zawsze sam wybierał teksty. Ilustrował m.in. dzieła Kafki, Poego, Hoffmanna, Dostojewskiego. Powieść opublikowana w 1909 roku stała się dla artysty katharsis. Zmienił styl, zredukował nieposkromione dotąd projekcje wyobraźni. Natrętne wizje ustąpiły, Kubin skupił się na obserwacji natury i życia codziennego. Podjął eksperymenty z formą, coraz częściej łącząc rysunek z malarstwem. Prace z późniejszego okresu noszą cechy sztuki ekspresjonistycznej, z charakterystyczną deformacją i rozmachem kreski.

[i] "Mroczna strona wyobraźni – sztuka Alfreda Kubina" . Galeria Międzynarodowego Centrum Kultury, wystawa przygotowana we współpracy z Oberösterreichische Landesmuseen w Linzu i Austriackim Konsulatem Generalnym w Krakowie czynna do 27 stycznia 2009[/i]

[ramka]Kiedy książka ukazała się pierwszy raz w 1909 roku, entuzjastyczną recenzją przywitał ją późniejszy wydawca Kafki Max Brod.

"Po tamtej stronie" to niemal doskonała realizacja postulowanego przez surrealizm ideału prozy: oszałamiający strumień treści podświadomych, sennych koszmarów, majaków i zwidzeń. Bohater otrzymuje zaproszenie do tajemniczej, zasnutej wiecznymi mgłami krainy, do Państwa Snu. Nikt nigdy nie widział tu słońca, a logika zdarzeń odbiega od racjonalnego myślenia. Nękane rozruchami, plagami dzikich zwierząt, robactwa i zgnilizny Państwo Snu pogrąża się w chaosie.

Znak opublikował powieść wraz z interesującą autobiografią autora, niestety zabrakło ilustracji Kubina tworzących z tekstem integralną całość.[/ramka]

Był Kubina (1877 – 1957) prawdziwym obywatelem środkowej Europy: urodzony w Czechach, wychowany w środkowych Alpach, dojrzałość artystyczną osiągnął w Niemczech. Dziś chętnie przyznają się do niego i Niemcy, i Czesi, nazywany bywa także austriackim Goyą.

Ale środkowoeuropejskość Kubina manifestowała się w znacznie głębszy sposób. Jego fantastyczna, mroczna, symboliczna i wieloznaczna twórczość wypływa z tego samego, środkowoeuropejskiego, źródła co neurotyczne lęki Kafki, erotyczne obsesje Schulza czy pełen grozy katastrofizm Witkacego.

Pozostało 89% artykułu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl