Stulecie rozebranych kobiet

W poznańskim Centrum Kultury Zamek prawie 70 aktów malowanych przez naszych mistrzów od XIX do XX wieku

Publikacja: 06.03.2009 22:30

Jacek Malczewski "Tobiasz z harpią", 1909 r.

Jacek Malczewski "Tobiasz z harpią", 1909 r.

Foto: Muzeum Narodowe w Krakowie

Pokaz w sam raz przed Dniem Kobiet: damskie ciało w pełnej krasie. Idealizowane, deformowane, odtwarzane realistycznie. Ale – nie współczesne.

Ekspozycja w CK Zamek zatytułowana "Piękno nagości" uświadomiła mi, że akt to motyw prawie nieobecny w dzisiejszej sztuce. Paradoks w czasach, gdy uroda stała się obowiązkiem. Dlaczego artyści stracili zainteresowanie kobiecymi kształtami? Moim zdaniem powód zmysłowej atrofii tkwi w nadmiarze golizny. Akt już nie podnieca, bo nie reprezentuje raju, tylko... produkt.

[srodtytul]Smutne akty [/srodtytul]

To dzięki kobietom artystkom akt nie zanikł całkowicie. Bo dziewczyny malują autoportrety. Nago. Całkiem sporo tych żeńskich narcyzów: Aleksandra Waliszewska, Agata Bogacka, Agnieszka Sandomierz, Basia Bańda. Jednak czegoś mi w tych autoaktach brak. Kokieterii, na jaką stać kobietę jedynie w obecności podziwiającego ją mężczyzny? Intymności odczuwanej tylko we dwoje? Kobieta sama ze sobą wygląda jakoś smutno. Choćby była piękna.

W Polsce akt długo nie miał dobrych notowań. We Francji przez całe XIX stulecie panie bez oporów rozbierały się w malarskich pracowniach, a u nas ton nadawała nobliwa matka Polka. Trochę poluzowało na przełomie stuleci, wraz z modą na kabarety. Na dobre akt wdarł się do naszej sztuki i obyczajowości w międzywojniu. Na krótko, bo wyrugowała go wojna, socrealizm, abstrakcja. Pozostał wprawdzie w programie plastycznych akademii, lecz po skończeniu studiów nikt już nie malował gołej baby. W dobie awangardy byłby to obciach. Naguska znów dostała szansę w latach 80., wraz z falą dzikiej figuracji. Jednak wtedy nasi artyści kontestowali. Jeśli malowali akty, to męskie. Pełne słusznego gniewu. Kobiece ciało nie sprawdzało się jako antysocjalistyczny symbol.

Jedynie starsza generacja hołdowała tradycji. Jerzy Nowosielski, Kazimierz Mikulski, Jerzy Skarżyński, Władysław Jackiewicz wciąż patrzyli na modelki zachwyconym wzrokiem. Na ich obrazach rozebrane damy są zmysłowe, zarazem święte. Niedostępne. Prace tych właśnie mistrzów – na przekór chronologii – otwierają wystawę. Potem cofamy się do czasów impresjonizmu i koloryzmu. Po drodze zaglądamy do eksperymentów kubistycznych (Tadeusz Makowski) i formistycznych (Leon Chwistek); do elegancji art déco (Ludomir Sleńdziński) i rubasznej interpretacji renesansowych wątków (Tymon Niesiołowski). Przy okazji "Piękna nagości" zwróciłam uwagę na psychologiczno-emocjonalny aspekt dzieł. Gdy mężczyzna kontempluje kształty rozebranej kobiety, ona bezwiednie stara się wyglądać powabnie.

[srodtytul]Instynktowna kokieteria [/srodtytul]

Maria Balowa, dla Jacka Malczewskiego ideał damskiej urody, w każdej sytuacji zdaje się gorąca, niebezpieczna. Tak ją odbierał malarz – i tak widzi ją Tobiasz, niewinny młodzieniaszek w rozmowie z harpią (obraz z 1909 r.). Natomiast panna z obrazu Władysława Podkowińskiego "Konwalia" (1892 r.) wydaje się nieco speszona własną nagością. To prawdziwe arcydzieło. Tonacja jasnej zieleni podkreśla młodość, świeżość dziewczyny. Widać też, że malarz podziwiał ją, lecz nie pożądał. Szanował.

Modelka Romana Kramsztyka jest wyraźnie zakumplowana z mistrzem. Pozując do "Aktu kobiecego" (1927 r.), wygodnie usiadła, nie dbając o to, jak prezentuje się jej biust. Mimo to pozostaje urocza. Inaczej panie Wojciecha Weissa. Najsłynniejszy "producent" aktów brał, co się nawinęło. Dlatego patrząc na dziewczyny z jego płócien, nie czuję emocjonalnego napięcia. Widzę tylko obiekt do plastycznych ćwiczeń.

[i]Wystawa czynna do 26 kwietnia[/i]

Pokaz w sam raz przed Dniem Kobiet: damskie ciało w pełnej krasie. Idealizowane, deformowane, odtwarzane realistycznie. Ale – nie współczesne.

Ekspozycja w CK Zamek zatytułowana "Piękno nagości" uświadomiła mi, że akt to motyw prawie nieobecny w dzisiejszej sztuce. Paradoks w czasach, gdy uroda stała się obowiązkiem. Dlaczego artyści stracili zainteresowanie kobiecymi kształtami? Moim zdaniem powód zmysłowej atrofii tkwi w nadmiarze golizny. Akt już nie podnieca, bo nie reprezentuje raju, tylko... produkt.

Pozostało 85% artykułu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl