Rysunki prasowe Janusza Kapusty

Wystawa ilustracji prasowej Janusza Kapusty w Muzeum Miedzi jest wydarzeniem Satyrykonu w Legnicy

Publikacja: 17.06.2011 01:34

Ilustracja do tekstu Bronisława Wildsteina, „Rzeczpospolita”, 7 marca 2009

Ilustracja do tekstu Bronisława Wildsteina, „Rzeczpospolita”, 7 marca 2009

Foto: Rzeczpospolita, Janusz Kapusta JK Janusz Kapusta

Januszowi Kapuście powiodło się w wielu zakresach. Wyjechał do USA we właściwym czasie, czyli w 1981 roku; zaczął publikować w „The New York Times" oraz w innych periodykach i dziennikach, co trwa do dziś; wynalazł k-dron, 11-ścienną bryłę, dzięki której zajął miejsce obok Pitagorasa w książce „Geometryczne związki sztuki z nauką".

Od 16 lat rysuje dla „Rzeczpospolitej". Co jednak sam artysta uważa za swój największy sukces? Czas! Możni tego świata mają pieniądze, lecz nie mają wolnej chwili. A Janusz Kapusta ma luz. Z niego wynika jego styl pracy.

Najpierw szkic piórkiem i tuszem; następnie komputerowa „podmalówka". Efektem zderzenie dynamicznej, wyrazistej czarnej kreski z delikatnym cieniowaniem tła. Wizualnie prace Kapusty kojarzą się z czymś supernowoczesnym, jak wieżowce ze szkła i metalu. A zarazem z czymś anachronicznym, jak grawiury w czasopismach sprzed wieku, plakaty Toulouse-Lautreca i późniejsze plastyczne kreacje wykorzystujące podobne stylistyczne zbitki – np. rysunki Rolanda Topora, filmy animowane Jana Lenicy, kolaże Romana Cieślewicza.

Teraz przejdźmy do meritum, czyli do przesłania tych przedstawień. Rysownika najczęściej inspirują publicystyczne teksty. Jednak nie ogranicza się do ilustrowania cudzych poglądów. Dodaje własny komentarz, zajmuje postawę wobec opinii dziennikarzy. Wszystko w skondensowanym, niemal znakowym rysunku.

Jak te prace funkcjonują samodzielnie, w oderwaniu od artykułów? Moim zdaniem – jak rebusy dotyczące otaczającej nas rzeczywistości oraz skrzywionej przez nią ludzkiej natury. Można to zbadać na wystawie w legnickim Muzeum Miedzi.

Popatrzmy – oto czołg. Przetacza się przez nicość. Pod nim gromadzą się ludzkie mrówki. Dysproporcja, narzucająca skojarzenia z koniem trojańskim i z Guliwerem w krainie liliputów. To niejedyna dziwność przedstawienia.

Najbardziej zaskakujące jest zwieńczenie czołgu. Otóż zamiast wieżyczki i lufy tank Kapusty ma... tablicę do klapsów. Taką używaną podczas kręcenia filmów. Dane wypisane na tablicy też są znaczące: AK, ujęcie 44, scena 81. Powstanie warszawskie jako temat filmu, a może – powstanie przeobrażone w rozrywkę dla mas?

Inny obrazek: schemat ewolucji. Odwrotny niż ten, jaki znamy z podręczników. Pierwszy z lewej – nasz praprzodek, małpolud z ogonem. Stoi na dwóch łapach, wyprostowany. Ostatni, piąty element ewolucji – Homo sapiens współczesny. Tak zgarbiony, że opadł na ręce. Czworonóg z przepracowania i braku ruchu.

I jeszcze jedna konstatacja wyrażona rysunkiem: robimy wojnę, nie miłość (wbrew nakazom hippisów); zamiast miłości sięgamy po techniczne ersatze. U Kapusty wygląda to tak – ręka (ludzka) dzierży granat, z przeciwnej strony wyciąga się ramię (robota) podające jabłko. Rozumiem to tak: za pewien czas bardziej humanitarne od człowieka staną się humanoidy. No, chyba że się opamiętamy. Z pomocą Kapusty.

Uroczyste otwarcie wystawy w Muzeum Miedzi w Legnicy 18 czerwca o godzinie 17. Ekspozycję można oglądać do 4 września

Januszowi Kapuście powiodło się w wielu zakresach. Wyjechał do USA we właściwym czasie, czyli w 1981 roku; zaczął publikować w „The New York Times" oraz w innych periodykach i dziennikach, co trwa do dziś; wynalazł k-dron, 11-ścienną bryłę, dzięki której zajął miejsce obok Pitagorasa w książce „Geometryczne związki sztuki z nauką".

Od 16 lat rysuje dla „Rzeczpospolitej". Co jednak sam artysta uważa za swój największy sukces? Czas! Możni tego świata mają pieniądze, lecz nie mają wolnej chwili. A Janusz Kapusta ma luz. Z niego wynika jego styl pracy.

Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl