– To już 18 edycja Paris Photo, gdy w 2011 r. zostałem dyrektorem tego wydarzenia, od razu przeniosłem je do dużej przestrzeni Grand Palace – mówi „Rzeczpospolitej" Julien Frydman. – Wcześniej impreza była bardziej kameralna, intymna, brały w niej udział tylko galerie wyspecjalizowane w fotografii. Zależało mi na tym, by salon otworzył się na inne miejsca sztuki współczesnej, które na Paris Photo reprezentują fotografów, ale na co dzień zajmują się artystami różnych sztuk wizualnych. Z roku na rok gościmy też oraz więcej reprezentantów różnych krajów, w zeszłym roku było dwadzieścia pięć państw, w tym – o dziesięć więcej. Chcę, by Paris Photo było coraz bardziej międzynarodowe, między innymi dlatego w maju 2015 r. odbędzie się trzecia edycja Paris Photo Los Angeles.
Kolekcjonerzy i amatorzy
Wybór dużej przestrzeni wystawienniczej okazał się zbawienny dla publiczności. To najważniejsze na świecie wydarzenie w branży fotograficznej odwiedziło w tym roku 59 825 osób (w zeszłym było ponad 55 tys.). Wśród nich można było spotkać między innymi Jane Birkin, Nathalie Portman czy Audrey Tautou.
Na Paris Photo przychodzą kolekcjonerzy i pasjonaci oraz ci, którzy po prostu zamierzają kupić album lub poobcować kilka godzin ze sztuką. Choć na czterodniowych targach można było spędzić w sumie kilkadziesiąt godzin i tak nie będąc w stanie obejrzeć wszystkiego.
Organizatorzy zaprosili 169 wystawców, którzy zaprezentowali prace ponad 1200 artystów. Wśród nich były takie sławy jak Horst P. Horst, Annie Leibovitz, Helmut Newton, Garry Winogrand, Robert Mapplethorpe i pokazywany w łódzkim Atlasie Sztuki oraz na Fotofestiwalu Roger Ballen. Specjalne wystawy tematyczne przygotowały The Museum of Modern Art (MoMA), Alkazi Foundation for the Arts oraz Leica i BMW.
W tym roku po raz pierwszy na Paris Photo pojawiły się Australia, Brazylia, Chile, Chiny, Grecja, Iran, Arabia Saudyjska, Tajwan, Tunezja i Turcja. Jedyna galeria z Polski – Asymetria – gościła na targach już po raz piąty. Jej dyrektor Rafał Lewandowski podkreślił, że nie pragnie konkurować z dominującą tu komercyjną fotografią. Wybrał artystyczne zdjęcia polskich i ukraińskich fotografów – Tadeusza Rolkego, Zofii Rydet, Marka Piaseckiego, Vasyla Yermilova, Shilo Group, Anny Orłowskiej, Krzysztofa Pijarskiego czy Tomasza Szerszenia, a także głównego bohatera prezentacji, zmarłego w 2014 r. Jerzego Lewczyńskiego. To fotografie z historią, z dołączonymi, rzadko spotykanymi na targach, długimi opisami.