Koneser odkrywa goliznę po czesku

Jan Saudek, jeden z najbardziej „rozerotyzowanych" mistrzów fotografii, pokazuje swoje prace w kieleckiej Windzie.

Aktualizacja: 30.06.2015 22:35 Publikacja: 30.06.2015 21:00

Foto: Rzeczpospolita

Skończył 80 lat i ciągle jest w znakomite formie, o czym przekonuje prezentacja. Od zawsze był artystą niezłomnym. W Czechosłowacji przez lata uważano go za gorszyciela, propagatora pornografii i wyuzdania. On sam widzi cienką linię między erotyką a miękką pornografią. Odsądzano go od czci i wiary, kiedy okazywało się, że prezentowane na zdjęciach rozebrane kobiety odgrywają ważną rolę w jego życiu prywatnym. Był wielokrotnie żonaty, a ostatnio jako 80-latek doczekał się kolejnego syna.

Zawsze fascynowało go ciało kobiece, choć najczęściej to opierające się klasycznym kanonom mody. Saudek potrafi dostrzec piękno i malarskość w kobietach dojrzałych, o gabarytach bliskich upodobaniom Rubensa.

Mówi się, że odkrywa piękno nawet w zepsuciu i deformacji. Ulubionym tłem jego fotografii była obdrapana ściana, obecna w większości prac, także tych prezentowanych w kieleckiej Windzie.

Saudek przejawia wręcz chroniczne umiłowanie prostoty. Od 1959 roku do dziś fotografuje aparatem Flexaret, nie używa komputera. „Dobra powieść może być napisana zwyczajnym ołówkiem – twierdzi – i żaden komputer nie jest do tego potrzebny".

Stąd w Kielcach oglądamy same autentyki, a nie fotokopie. Prace podkolorowane przez mistrza tworzą odrealnioną rzeczywistość. Nie ma się co dziwić, że w Czechosłowacji przez lata były owocem zakazanym, a Saudek doceniony przez Zachód oficjalnie do 1983 roku pracował jako drukarz w fabryce. Dopiero rok później otrzymał zezwolenie na oficjalne wykonywanie pracy fotografa. To otworzyło mu drzwi galerii w Amsterdamie i Tokio.

Wystawa w kieleckiej galerii Winda prezentuje pełny dorobek artysty, od lat 50. do ostatnich, najbardziej kontrowersyjnych.

Niektórzy będą oglądać te zdjęcia z wypiekami na twarzy, czując, jakby spożywali owoce zakazane. Ale w tym koszyku wiktuałów są też obiekty, które wywołają nostalgię lub wprawią w dobry humor. Warto zwracać uwagę na tytuły. Naga kobieta z czaszką w dłoni podpisana jest jako „Słowianka z ojcem", a fotografia kobiety o obfitych piersiach obmacywanych czterema męskimi dłońmi ma tytuł: „Ach, te lata 60.!". W tych fotografiach można łatwo odnaleźć klimat książek Milana Kundery, którego Saudek zawsze był fanem.

W świetnie opracowanym katalogu znajduje się ciekawe kalendarium. W 1986 roku czytamy: „Próba popełnienia samobójstwa – nigdy nie byłem wystarczająco dokładny, więc ponoszę porażkę, ale jest to pierwszy raz, gdy moja bylejakość przyniosła mi korzyść".

Osobistą notkę do Polaków Jan Saudek kończy prostą konkluzją, że naszym największym skarbem są polskie kobiety. Najpiękniejsze, bo do ich stworzenia Stwórca najbardziej się przyłożył.

Rzeźba
Rzeźby Abakanowicz wkroczyły na Wawel. Jej drapieżne ptaki nurkują wśród drzew
Rzeźba
Salvador Dalí : Rzeźby mistrza surrealizmu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne