Aukcja „Nagości na płycie rzeźbiarza" odbyła się we wtorek w nocy w zatłoczonej sali domu aukcyjnego Christie's i trwała tylko kilka minut.
Płótno Picassa zdetronizowało wykonaną z brązu rzeźbę Alberta Giacomettiego „Idący człowiek", która od lutego była najdroższym dziełem sztuki. Sprzedano ją wtedy w londyńskim Sotheby's za 65 mln funtów (104,3 mln dolarów).
We wtorek przez osiem minut i sześć sekund licytacja przebiegała płynnie – pięciu zainteresowanych było skłonnych zapłacić 80 mln dolarów. Nagle sytuacja zmieniła się i zanim upłynęła dziewiąta minuta, anonimowy kolekcjoner kupił dzieło Picassa za 106 mln 482 tys. 500 dolarów (cena zawiera prowizję domu aukcyjnego).
Obraz powstał w marcu 1932 r., przedstawia kochankę hiszpańskiego mistrza – Marie Thérese Walter – leżącą nago. Ostatnio płótno zmieniło właściciela w 1951 r., zostało wtedy wycenione na 19,8 tys. dolarów. Po wtorkowej aukcji hiszpański malarz odzyskał pozycję lidera na rynku dzieł sztuki. Zanim rzeźba Giacomettiego osiągnęła zawrotną cenę, przez ponad sześć lat Picasso pozostawał niedościgniony – w 2004 r. jego „Chłopiec z fajką" został sprzedany w nowojorskim Sotheby's za 104,1 mln dolarów.
Wydawało się, że globalny kryzys i recesja w Ameryce wyhamują apetyt kolekcjonerów. Eksperci z Christie's oczekiwali, że „Nagość na płycie rzeźbiarza" przyniesie 80 mln dolarów. Po aukcji Eduard Dolman, jeden z szefów domu aukcyjnego, mówił: – Rynek jest znacznie silniejszy, niż się spodziewaliśmy. Także dzięki wielkiemu zainteresowaniu klientów z Rosji, Chin i Bliskiego Wschodu.