Czym jest K-dron? Nową figurą, którą do tej pory wszyscy przeoczyli. Jak sam mówi, "przytrafił mu się" w 1985 roku.
Ta jedenastościenna, nieregularna, ale i regularna figura "od zawsze była zamknięta i związana z symetriami sześcianu i tylko trzeba ją było ujawnić. Trójwymiarowy kształt wyłonił się nagle z rysunków zgłębiających naturę nieskończoności, – wyznaje artysta – jakie wykonałem sześć lat wcześniej podczas studiów filozoficznych w Warszawie". Nazwa odnosi się do właściwości figury: ma jedenaście ścian, "k" jest zaś 11. literą w angielskim alfabecie.
Urodzony w 1951 r. Janusz Kapusta z wykształcenia jest architektem. Od 1981 roku mieszka w Nowym Jorku. Zajmuje się ilustracją prasową. Publikował swoje rysunki m.in. w "Szpilkach" i "Radarze", a także w prasie francuskiej i niemieckiej. W USA jego prace ukazują się w "The New York Times", "The Wall Street Journal", "The Washington Post". Od 15 lat regularnie współpracuje z "Rzeczpospolitą". Uprawia także scenografię teatralną, ilustrował książki, odkrył nowe zasady złotego podziału, ale przede wszystkim poświęcił się propagowaniu swojego największego odkrycia, czyli K-dronu.
Kapusta mówi, że odkrył nie tylko formę, ale swoiste "prawo K-dronu" polegające na niekończących się jego zastosowaniach i przekształceniach. Ograniczenia mogą wynikać tylko z ograniczeń naszej wyobraźni.
Wystawa Janusza Kapusty otwierana dziś w Warszawie w Skwerze Hoovera jest zatytułowana "K-dron, przeoczony kształt". Zostanie na niej pokazanych 80 prac w formacie 50 x 50 cm. Najczęściej będą to reliefy, formy wypukłe, często tak daleko odbiegające od pierwowzoru, że właściwie niczym go nie przypominają. Na tym polega największa atrakcja rozpędzonej wyobraźni Janusza Kapusty.