Aktualizacja: 30.06.2025 02:09 Publikacja: 04.04.2023 10:01
Foto: Fotorzepa / Krzysztof Skłodowski
Zarówno w procedurze cywilnej, jak i karnej obowiązuje zasada, że świadkowie, którzy nie złożyli jeszcze zeznań, nie mogą być obecni przy przesłuchaniu innych świadków, zaś w niektórych kategoriach spraw (np. w rozwodowych) każdy, kto złoży zeznania, zobowiązany jest salę rozpraw opuścić. Tego rodzaju rozwiązania z pewnością nie są przypadkowe. Przeciwnie –świadek nie powinien przysłuchiwać się zeznaniom innych osób, aby zasłyszane wypowiedzi nie wpływały na jego własne słowa. Ponadto sąd, dostrzegając rozbieżności w zeznaniach kilku świadków, może (z urzędu lub na wniosek) postanowić o ich konfrontacji. Aby uniknąć jakichkolwiek nadużyć, przewodniczący ma także możliwość upewnienia się, czy przebywające na rozprawie osoby nie były, nie są lub nie będą w przyszłości świadkami w sprawie i zwykle każdej osobie, która wchodzi na salę rozpraw, zadaje pytanie, w jakim celu przybyła. Jeśli zaś i tego byłoby mało, prawo daje przewodniczącemu do ręki także inne możliwości, bo aby zapobiec porozumiewaniu się świadków oczekujących na przesłuchanie, możliwe jest wyznaczenie pracownika sądu do sprawowania dozoru świadków i uniemożliwiania im umawianie się co do treści zeznań.
Politycy rządzącej koalicji nie zrobili nawet symbolicznego porządku z przepisami wyborczymi. Więc dzisiejsze rw...
Protest wyborczy dra Krzysztofa Kontka wskazywał na konkretne podejrzenia, oparte na wiedzy. Niestety został zig...
Przerwa wakacyjna czasem dobrze służy nawet pozytywnej inicjatywie. Deregulacja nie jest tu wyjątkiem.
Obrońca przedstawił dokumenty o stanie zdrowia psychicznego pokrzywdzonego, by podważyć jego wiarygodność. Proku...
Zdarza się, że wydanemu orzeczeniu towarzyszy żal adwokata.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas