Niemiecki rynek pracy nie taki zdrowy. Bezrobocie straszy

Stopa bezrobocia rejestrowanego w Niemczech wzrosła w kwietniu do 5,8 proc., z 5 proc. w marcu. Tak wysoka była poprzednio na początku 2018 r.

Aktualizacja: 30.04.2020 13:27 Publikacja: 30.04.2020 11:55

Niemiecki rynek pracy nie taki zdrowy. Bezrobocie straszy

Foto: AFP

Ekonomiści spodziewali się wzrostu stopy bezrobocia, ale wyraźnie mniejszej, przeciętnie do 5,2 proc. Niemieckie firmy masowo korzystają bowiem z programu Kurzarbeit, pozwalającego zmniejszyć czas pracy zatrudnionych, nawet do zera, bez ich zwalniania. Utracone dochody takim pracownikom kompensuje częściowo rząd.

Z danych Ministerstwa Pracy wynika, że od początku marca do 26 kwietnia firmy złożyły wnioski o objęcie programem Kurzarbeit 10,1 mln osób, w porównaniu do 3,3 mln w szczycie kryzysu z lat 2008-2009.

Mimo to, w kwietniu liczba bezrobotnych (skorygowana o wpływ czynników sezonowych) zwiększyła się nad Renem o rekordowe 373 tys., do ponad 2,6 mln, po wzroście o zaledwie 1 tys. w marcu. Fakt, że w marcu, gdy gospodarcze konsekwencje walki z epidemią koronawirusa były już w pewnej mierze odczuwalne, liczba bezrobotnych praktycznie nie drgnęła, sprawił, że ekonomiści spodziewali się w kwietniu jej wzrostu tylko o niespełna 75 tys.

Choć dane Ministerstwa Pracy okazały się gorsze od oczekiwań, zdaniem Clausa Vistesena, ekonomisty z firmy analitycznej Pantheon Macroeconomics, i tak należy je uznać za dobrą wiadomość. „W Niemczech wzrost liczby bezrobotnych pobierających zasiłek do kwietnia odpowiada około 0,5 proc. całej populacji kraju. Tymczasem w USA 20 mln osób, które złożyły wnioski o zasiłek w ostatnich tygodniach, stanowi nieco ponad 6 proc. populacji. Tak, w skrócie, wygląda różnica między polityką ochrony zatrudnienia a polityką wspierania bezrobotnych" – napisał w komentarzu Vistesen.

Ekonomista podkreślił jednak, że na tym wzrost stopy bezrobocia w Niemczech z pewnością się nie skończy.

Ekonomiści spodziewali się wzrostu stopy bezrobocia, ale wyraźnie mniejszej, przeciętnie do 5,2 proc. Niemieckie firmy masowo korzystają bowiem z programu Kurzarbeit, pozwalającego zmniejszyć czas pracy zatrudnionych, nawet do zera, bez ich zwalniania. Utracone dochody takim pracownikom kompensuje częściowo rząd.

Z danych Ministerstwa Pracy wynika, że od początku marca do 26 kwietnia firmy złożyły wnioski o objęcie programem Kurzarbeit 10,1 mln osób, w porównaniu do 3,3 mln w szczycie kryzysu z lat 2008-2009.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rynek pracy
Polacy nie boją się zwolnień. Bo wcale nie ma ich tak dużo
Rynek pracy
Ukraińcy mogą zniknąć z polskiego rynku pracy. Kto ich zastąpi?
Rynek pracy
Polskie firmy mają problem. Wojenna mobilizacja wepchnie Ukraińców w szarą strefę?
Rynek pracy
Złe i dobre strony ostrego wzrostu płac
Rynek pracy
Rośnie popyt na pracę dorywczą
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił