Marcin Mrowiec: Jeśli się nie zmienimy, gospodarka „ugrzęźnie” z braku pracowników

Polityka gospodarcza nie powinna wzmacniać presji płacowej. Bo głównymi poszkodowanymi będą krajowe firmy małe i mikro – uważa Marcin Mrowiec, główny ekonomista Grant Thornton w Polsce.

Publikacja: 22.05.2024 04:30

Dr Marcin Mrowiec

Dr Marcin Mrowiec

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

Mamy w Polsce jeden z najniższych poziomów bezrobocia w UE, ale równocześnie szybko ubywa osób w wieku produkcyjnym. Społeczeństwo równocześnie się starzeje i się zmniejsza. Jaki to ma wpływ na gospodarkę?

To, jak się zmieniła sytuacja na rynku pracy w ciągu dwóch dekad – od państwa z najwyższą stopą bezrobocia do państwa z jedną z najniższych – nie jest zasługą żadnej partii, ale demografii. O ile w latach 50. rodziło się ponad 700 tys. dzieci rocznie (w 1955 r. – prawie 800 tys.), w latach 80. – ponad 650 tys., to w latach 90. – 500–550 tys., a w pierwszej dekadzie nowego tysiąclecia – już tylko średnio 380 tys. rocznie. Każdego roku przechodzą na emeryturę roczniki prawie dwukrotnie liczniejsze niż te, które na rynek pracy wchodzą. Zmniejszanie się liczby osób w wieku produkcyjnym rozpoczęło się już koło roku 2011, ale do tej pory ratował nas wzrost wskaźnika aktywności zawodowej. Tu są jeszcze pewne rezerwy, ale nie tak duże, aby móc spokojnie myśleć o trwałym wzroście gospodarczym przez kolejną dekadę. Bez zmian, a wcześniej bez poważnej dyskusji, nasza gospodarka „ugrzęźnie” na skutek braku pracowników. Pierwszą częścią tej debaty powinno być określenie, jakie działania rządu sprzyjają, a które nie, gospodarce stojącej przed wyzwaniem braku rąk do pracy. Drugą częścią powinno być zastanowienie się nad programem imigracji i asymilacji, tak aby zaprosić do nas osoby chcące pracować i przestrzegać naszych reguł. Przestajemy być krajem taniej siły roboczej. To jest dobra wiadomość, ale pojawia się równocześnie zasadnicze pytanie, czy na tych wyższych poziomach płac, wymuszonych przez demografię, wciąż jesteśmy jako kraj konkurencyjni? Ostatnie tygodnie przynoszą liczne informacje o zwolnieniach grupowych i przenoszeniu produkcji do tańszych krajów. To te branże, w których niski koszt pracownika jest na tyle kluczowy, że przy wyższych jego kosztach po prostu nie opłaca się tego robić w Polsce i firmy przenoszą się tam, gdzie jest taniej.

Pozostało jeszcze 86% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Rynek pracy
Talibowie na saksach w Rosji. Kto jeszcze pracuje w rosyjskich fabrykach?
Rynek pracy
Zagadka rynku pracy. Bezrobocie spada, ale plany zwolnień grupowych rosną
Rynek pracy
Pracownicy poczekają na krótszy czas pracy. Pojawiły się przeszkody
Rynek pracy
Stopa bezrobocia w maju w dół, w urzędach pracy poniżej 800 tys. osób bez pracy
Rynek pracy
Szybko rośnie liczba pracujących emerytów