W polskiej branży przewozowej już co piąty kierowca jest obcokrajowcem, najczęściej Ukraińcem. W przemyśle motoryzacyjnym prawie 60 proc. firm posiłkuje się pracownikami z Ukrainy, a coraz częściej pracodawcy sięgają także po imigrantów zarobkowych z innych państw. Podobnie jest w budownictwie i logistyce.
Rosnące od kilku lat zapotrzebowania na pracowników z zagranicy, które w ubiegłym roku gwałtownie zwiększyło się wskutek silnego odbicia w gospodarce, dobrze widać w najnowszych danych Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej (MRiPS). Według nich w zeszłym roku wystawiono rekordową liczbę – łącznie prawie 3 mln – różnych zezwoleń na pracę, na czele z uproszczonymi oświadczeniami pozwalającymi zatrudnić pracowników ze Wschodu, w tym głównie z Ukrainy i Białorusi.