Ubiegłoroczne dostawy do Egiptu były warte prawie 540 mln zł, a do Maroka - prawie 250 mln zł. Polskie zboże trafia też m.in. do Kenii i Sudanu. Jeszcze 4 lata temu te rynki dla polskich eksporterów nie istniały.
Według rozmówców gazety ten rok będzie jednak gorszy od poprzedniego. Zawiniła susza. Ponadto w Polsce powstają duże ukraińskie centra przeładunkowe, z których kosztami nie jesteśmy w stanie konkurować na rynkach zagranicznych. Rolnicy czekają więc na utworzenie holdingu rolno-spożywczego, co zapowiadał rząd. Silny podmiot, stworzony m.in. na bazie Krajowej Spółki cukrowej i Elewaru, miałby zupełnie inną skalę działania, a więc i pozycję negocjacyjną w handlu zagranicznym.