Dorota Rabczewska „Doda”,piosenkarka
Rz: Dlaczego zgodziła się pani zaśpiewać specjalnie dla Donalda Tuska w poniedziałkowym programie TVN „Teraz my”?
Dorota Rabczewska: Bardzo lubię Donalda Tuska. Uważam, że jest cudowny i kochany, a w poniedziałek tylko utwierdziłam się w tym przekonaniu. No i nie widzę powodu, dlaczego miałabym tego nie robić, skoro mogę sprawić komuś przyjemność swoją artystyczną, cudowną duszą oraz niesamowitą prezencją. A poza tym, kto inny zrobiłby to lepiej niż ja?
Czy miało znaczenie, że to będzie z dedykacją akurat dla premiera Donalda Tuska, a nie innego polityka?
Jestem osobą spontaniczną, a także, jak wiadomo, dosyć odważną. Na pewno nie zgodziłam się ze względu na dziennikarzy. Zrobiłam to bardziej dla siebie, bo stwierdziłam, że to fajny pomysł, oraz żeby zrobić komuś – w tym przypadku premierowi – przyjemność swoim występem. I jeżeli moja osoba oraz moja nowa piosenka „To jest to” mogła sprawić komuś wielką niespodziankę, to zrobiłam to z wielką rozkoszą.