Za mało oczekujemy od polityków

Czy w polskiej polityce jest miejsce na trzecią siłę? Obserwując wydarzenia na scenie publicznej, należałoby odpowiedzieć twierdząco – Platforma i PiS od dawna buksują w miejscu, zaś sensem ich istnienia stało się zwalczanie przeciwnika, a nie przebudowa państwa.

Publikacja: 10.01.2010 20:01

Polska polityka stała się jałowa jak chyba nigdy dotąd. Przyznają to nawet działacze Platformy. "Jeszcze chyba nigdy w polityce nie chodziło o tak mało" – powiedział mi ostatnio jeden z nich.

Tę koniunkturę wykorzystać chciałaby powołana właśnie oficjalnie Polska Plus, partia Ludwika Dorna, Kazimierza Ujazdowskiego i Jerzego Polaczka. Czy ma szansę na pozycję trzeciego gracza?

Na pewno działacze nowego ugrupowania będą narzekać na złe przepisy ograniczające rozwój nowych ugrupowań. Ale czy problem nie jest poważniejszy? Przepisy są być może nie najlepsze, ale powiedzmy sobie szczerze: Czy istnieje jakiś nowy fantastyczny kandydat na prezydenta, który nie jest w stanie wejść do gry tylko dlatego, że brakuje mu pieniędzy i utrudnia mu życie niekorzystna ordynacja?

Gdzie są ci energiczni i żądni sukcesu działacze, kochani przez opinię publiczną, ale zablokowani przez złe przepisy? Raczej nie w Polsce Plus Dorna. Nie w partii Marka Jurka i nie w Stronnictwie Demokratycznym Pawła Piskorskiego. Te partie nie dość, że nie proponują niczego atrakcyjnego, to zachowują się jak ospałe misie. Powiedzmy sobie jasno – zarówno wojna podjazdowa między PO a PiS, jak i brak konkurencji dla tych partii to po części także nasza wina, obywateli. Za mało oczekujemy od polityków. Polacy trwają w przyjemnym bezruchu, w który wprowadził je wzrastający dobrobyt minionych lat. Platforma już trzy lata temu doskonale odczytała te nastroje – i utrwaliła je.

Powiedziano nam, że minęły czasy ambitnej polityki. Przekonano, że państwo nie potrzebuje poważnych wyzwań ani głębokich reform. I uwierzyliśmy, że budżet zbilansuje się bezboleśnie, autostrady zbudują się same, na uniwersytetach automatycznie poprawi się jakość kształcenia, a bezpieczeństwo dane jest nam raz na zawsze. Że jedynym poważnym problemem, którym powinniśmy się martwić, jest to, czy po sylwestrze będziemy mieli kaca.

Śnimy. Ale przebudzenie z tego snu może być bardzo nieprzyjemne.

[ramka][link=http://blog.rp.pl/janke/2010/01/10/za-malo-oczekujemy-od-politykow/" "target=_blank]Skomentuj [/link] [/ramka]

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości