– Cześć, mamo, dzwonię do ciebie z dachu świata – usłyszała w sobotę Leigh Anne Drake z Kalifornii. 13-latek chwycił za telefon satelitarny, gdy wspiął się na wysokość 8847 metrów nad poziomem morza.
I chociaż dopiero ustanowił światowy rekord, to wiadomo, że marzy już o pobiciu kolejnego: chce zostać najmłodszym człowiekiem, który zdobędzie Koronę Ziemi, a więc najwyższe szczyty siedmiu kontynentów.
Od realizacji tego marzenia dzieli go już tylko jeden szczyt. Jak to możliwe? Otóż Jordan swoją pierwszą górę ze słynnej listy – afrykańskie Kilimandżaro – zdobył już jako dziewięciolatek. Potem wspiął się na australijską Górę Kościuszki, rosyjski Elbrus, argentyńską górę Aconcagua, szczyt McKinley na Alasce oraz najwyższą górę Oceanii – Carstensz Pyramid. Wyprawa na najwyższy szczyt Antarktydy – Masyw Vinsona – planowana jest na grudzień.
Na razie najmłodszą osobą, która zdobyła Koronę Ziemi, jest Amerykanka Samantha Larson – rekord ustanowiła w 2007 roku, mając 18 lat.
Jordan Romero przekonuje, że swoimi wyprawami chciałby zainspirować młodych ludzi do spędzania czasu na świeżym powietrzu i walki z otyłością.