Dowiedzieliśmy się dzisiaj rano. Urzędnicy MSZ obecni w Smoleńsku mieli dokonać obchodu i sprawdzenia czy wszystko jest należycie przygotowane do uroczystości i wówczas zauważyli zamianę tablicy.
Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych natychmiast skontaktowało się z MSZ Rosji, z prośbą o wyjaśnienia. Rosjanie tłumaczyli, że tablicę wymieniono z dwóch powodów: dlatego, że poprzednia została zamocowana bez konsultacji z władzami, po drugie - była wyłącznie w języku polskim.? Na rosyjskiej tablicy nie ma ani słowa o tym, że 96 osób, kóre zginęły w katastrofie, leciało, by uczcić 70. rocznię zbrodni katyńskiej. Rodziny ofiar są zbulwersowane. - Może Rosjanie uważają, że nasi rodacy lecieli na wycieczkę? - pytają.
Po raz kolejny rządowy mit o rosnącej przyjaźni polsko-rosyjskiej okazuje się fikcją. W tym przypadku - wyjątkowo bolesną.