Gdy oglądalność telewizyjna spada, a o planach zakupu stacji marzy rosyjski koncern internetowy Yandex, trzeba zapewnić TVN24 "świeżą krew". Najlepiej zaprosić "ekspertkę" od wszystkiego - Kazimierę Szczukę i posła PiS Zbigniewa Girzyńskiego. Oczywiście, program o "związkach partnerskich" poprowadzi obiektywna redaktor Monika Olejnik. Może "poprowadzi" to za duże słowo. Oddajemy głos do studia.

Zbigniew Girzyński:

Polskie prawo od dawien dawna zwraca uwagę i chroni rodziny. Wszelkie  związki innego typu są nielegalne. Nikt też nie mówi o odbieraniu jakichkolwiek praw osobom homoseksualnym, gdyż i obecnie mogą z nich korzystać. Inne związki są jednak poza ochroną prawa.

Kazimiera Szczuka:

To jest jakis kompletny absurd. Ten projekt ustawy o związkach partnerskich przygotowany przez SLD, jest bardziej „lajtowy” w porównaniu z tym, co zrobiła prof. Szyszkowska. Projekt jest krokiem wstecz. Ludzie chcą zawrzeć zwykly kontrakt i móc to zalegalizować.

W tym miejscu Szczuka zaczęła przytaczać badania sondażowe i odwoływać się do autorytetu abp. Kazimierza Nycza.

Według badań - 3/4 elektoratu PO jest za legalizacją związków partnerskich. Nawet abp. Nycz mówił o pewnej regulacji.

Tu na chwilę włączyła się redaktor Olejnik i sprostowała, że młodzież zdecydowanie jest przeciwna takim rozwiązaniom.

Być może wyszli ze szkół, a tam byli poddawani katechezie. I niosą ten ciężar. To się wywodzi z nauczania katolickiego. Na tyle żyjemy w demokracyjnym społeczeństwie, że w tym większość ludzi, oraz hierarchowie kościelni nie widzą w nic dziwnego. To są banalnie prozaiczne rzeczy – stwierdziła Szczuka.

Gdy poseł Girzyński zaczął odwoływać się do starożytnych wzorców rodziny, urokliwe rozmówczynie, jedna przez drugą, podsumowały:

W starożytności było niewolnictwo - wykrzyczała Szczuka.