Kanclerz Niemiec odwiedziła Gdańsk i spotkała się z prezydentem Komorowskim. Zapewne czar owego spotkania tak podziałał na prezydenta, że nie tylko wypił piwo, ale i wybrał na nadmorski spacer. Morza, szum, ptaków śpiew i Angela pośród drzew, podziałały na Komorowskiego, który poczuł się tak swobodnie, że postanowił zdjąć buty. W ślady męża szybciutko poszła Anna Komorowska. Obuwia nie zrzuciła tylko Angela Merkel i jej mąż. Niestety, nie udało nam się dowiedzieć, o czym rozmawiano w tej nieformalnej atmosferze.
Ale oczywiście są takie tematy, które same się narzucają, oprócz rozmów czysto prywatnych, to pewnie są i kwestie europejskie, i kwestie stosunków polsko-niemieckich -
zapowiadał prezydent Komorowski. W opinii prezydenta tego rodzaju spotkania zawsze są okazją do zacieśnienia osobistych kontaktów i współpracy.
Co się zawsze opłaca w wymiarze kontaktów międzypaństwowych również. Cieszę się na tę wizytę, mam nadzieję, że ona będzie miała przede wszystkim ten wymiar prywatny, także odpoczynku pani kanclerz.