Reklama

Szefowie MSZ popierający PO wyrażają sprzeciw wobec słów prezesa PiS

Popierający Platformę byli szefowie MSZ - Władysław Bartoszewski, Andrzej Olechowski, Włodzimierz Cimoszewicz, Dariusz Rosati i Adam Daniel Rotfeld napisali list o szkodliwości słów prezesa PiS dla Polski

Publikacja: 06.10.2011 17:36

Szefowie MSZ popierający PO wyrażają sprzeciw wobec słów prezesa PiS

Foto: W Sieci Opinii

W liście czytamy m.in.:

Jako byli szefowie dyplomacji niepodległej RP czujemy się w obowiązku wyrazić głęboki sprzeciw wobec ostatnich wypowiedzi prezesa Jarosława Kaczyńskiego o stosunkach polsko-niemieckich. Szczególny niepokój budzi insynuacja, iż wybór na urząd kanclerza pani Angeli Merkel "nie był wynikiem czystego zbiegu okoliczności" oraz zdanie: "ważne jest, że od Polski Merkel chce przede wszystkim może miękkiego, ale jednak podporządkowania". Insynuowanie podejrzanych przyczyn demokratycznego wyboru przywódcy kraju, który jest ważnym partnerem w Unii Europejskiej i z którym łączą nas przyjazne relacje, przez lidera najważniejszej partii opozycyjnej i kandydata na premiera RP, jest dla Polski szkodliwe .

(…) Kanclerz Merkel osobiście należy do najbardziej Polsce przychylnych polityków niemieckich.

(…) Żałujemy, że przywódca partii opozycyjnej narusza te reguły w imię iluzorycznych korzyści w kampanii wyborczej.

Władysław Bartoszewski komentuje brak Anny Fotygi wśród sygnatariuszy:

Reklama
Reklama

Postanowiliśmy nie fatygować pani minister. Jest damą, a jej poglądy w tej sprawie są znane.

No i doczekaliśmy się – Kabaret Starszych Panów Bis.

W liście czytamy m.in.:

Jako byli szefowie dyplomacji niepodległej RP czujemy się w obowiązku wyrazić głęboki sprzeciw wobec ostatnich wypowiedzi prezesa Jarosława Kaczyńskiego o stosunkach polsko-niemieckich. Szczególny niepokój budzi insynuacja, iż wybór na urząd kanclerza pani Angeli Merkel "nie był wynikiem czystego zbiegu okoliczności" oraz zdanie: "ważne jest, że od Polski Merkel chce przede wszystkim może miękkiego, ale jednak podporządkowania". Insynuowanie podejrzanych przyczyn demokratycznego wyboru przywódcy kraju, który jest ważnym partnerem w Unii Europejskiej i z którym łączą nas przyjazne relacje, przez lidera najważniejszej partii opozycyjnej i kandydata na premiera RP, jest dla Polski szkodliwe .

Reklama
Publicystyka
Konrad Szymański: Jaka Unia po szkodzie?
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy Polska naprawdę powinna bać się bardziej sojuszniczych Niemiec niż wrogiej jej Rosji?
Publicystyka
Adam Bielan i Michał Kamiński podłożyli ogień pod koalicję. Donald Tusk ma problem
Publicystyka
Marek Migalski: Dekonstrukcja rządu
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Reklama
Reklama