Igor Janke zastrzega, że nie jest za piractwem:
Żeby było jasne. Namawiam wszystkich do kupowania książek i płyt, ściągania legalnej muzyki, kupowania legalnych programów. Sam nie piratuję.
A jednak Janke podkreśla, że "powinniśmy rozpocząć dyskusję nad ochroną prawa autorskich twórców od początku", gdyż:
ACTA bronią przede wszystkim nie twórców, jak myśli niezbyt rozgarnięty choć okropnie gadatliwy Zbigniew Hołdys, ale koncerny, które monopolizują dostęp do dóbr kultury i narzucają swoje bardzo wysokie marże.
Gdyby płyty i filmy były tańsze, zapewne więcej osób by je kupowało legalnie. A płyty CD nie kosztują 60 zł dlatego, że tak wysoki jest koszt ich wytworzenia, że tyle kosztuje ciężka praca artysty. Muzycy i pisarze – zarabiają znacznie mniej niż pośrednicy. Pośrednicy zgarniają wielką kasę i ograniczają dostęp do wytworzonych przez twórców dóbr. Teraz – przez ACTA – chcą swoją pozycje umocnić jeszcze bardziej.