Tomasz Nałęcz: Wyborcy psioczą na Tuska, ale nie widzą alternatywy

„Tusk się skończył” – grzmi opozycja. „Jeśli opozycja w to wierzy, to sama siebie wpędza w maliny, bo nie ma nic bardziej niebezpiecznego przed bitwą niż złe rozpoznanie terenu przyszłego starcia” – komentuje doradca prezydenta RP

Publikacja: 23.02.2012 11:07

Tomasz Nałęcz: Wyborcy psioczą na Tuska, ale nie widzą alternatywy

Foto: W Sieci Opinii

Co Nałęcz sądzi o słowach opozycji?

Stwierdzenie „premier się skończył”, to nie tyle ryzykowny, co z gruntu fałszywy sąd. Może Donald Tusk przeżywa kłopoty, ale wiadomości o jego politycznej śmierci są, i to karygodnie, przesadzone.

Skąd w takim razie kłopoty sondażowe Platformy, która przed wyborami była bezkonkurencyjna?

Polacy głosujący na PO oczekiwali, że konsekwencją ich poparcia będzie nowe dynamiczne działanie rządu. Wielu wyborców postrzegało Donalda Tuska, szczególnie w obliczu piętrzących się wokół problemów, nadchodzącego kryzysu, jako Herkulesa, który kryzysową stajnię Augiasza uporządkuje. Wynik PO to była przecież zasługa samego premiera.

Energiczne działania Herkulesa jednak nie nastąpiły, więc przyszło rozczarowanie. To nie znaczy, że wyborcy się od premiera odwrócili. Pokazali mu nie czerwoną a żółtą kartkę. A Donald Tusk zauważył błędy i  będzie je naprawiał. I ma wielkie szans na odbudowanie zaufania wyborców. Także dlatego, że nie ma nikogo innego, kto mógłby do roli Herkulesa pasować tak jak Tusk.

Zdaniem doradcy prezydenta RP, premier wyciągnął wnioski z ostatnich stu dni, a w sondażach wszystko jest możliwe:

Myślę, że będziemy mieli zmianę w funkcjonowaniu rządu i zachowanie w sprawie ACTA jest najlepszym na to dowodem. Tam gdzie krytycy mają rację, i za cenę niewielkich zmian prestiżowych, można się uelastycznić i zmienić stanowisko, premier tak będzie działał. Myślę, że zmiana zostanie przez Polaków dostrzeżona.

Poza tym w polityce rozstrzygające jest to, jaka jest alternatywa. Swojego faworyta można porzucić, ale wtedy jeśli uczucia można ulokować w kimś, kto daje więcej. A atutem premiera jest to, że nie ma takiej osoby. I wyborcy, nawet psiocząc na niego, nie widzą wobec niego alternatywy.

Pozostaje nam tylko życzyć premierowi Herkulesowi, aby – skoro zadanie z uporządkowaniem stajni Augiasza się nie powiodło – znalazła się dla niego łatwiejsza próba.

Co Nałęcz sądzi o słowach opozycji?

Stwierdzenie „premier się skończył”, to nie tyle ryzykowny, co z gruntu fałszywy sąd. Może Donald Tusk przeżywa kłopoty, ale wiadomości o jego politycznej śmierci są, i to karygodnie, przesadzone.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Mieszkanie Nawrockiego, czyli zemsta sztabowców
Publicystyka
Marius Dragomir: Wszyscy wrogowie Viktora Orbána
Publicystyka
Kazimierz Groblewski: Sztaby wyborcze przed dylematem, czy już spuszczać bomby na rywali
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Karol Nawrocki w Białym Domu. Niedźwiedzia przysługa Donalda Trumpa
analizy
Likwidacja „Niepodległej” była błędem. W Dzień Flagi improwizujemy
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku