Stefan Niesiołowski: Niech Kaczyński i Ziobro znikną raz na zawsze z polityki

Poseł PO w rozmowie z Moniką Olejnik i wywiadzie udzielonym „SE” grzmiał, że wniosek o Trybunał Stanu dla Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry to dowód na to, że demokracja może się bronić przed tymi, którzy jej nadużywają

Publikacja: 14.03.2012 12:02

Stefan Niesiołowski: Niech Kaczyński i Ziobro znikną raz na zawsze z polityki

Foto: W Sieci Opinii

Niesiołowski skomentował słowa ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina, który zadeklarował, że nie podniesie ręki za wnioskiem o postawienie Kaczyńskiego i Ziobry przed Trybunałem Stanu.

Gowin zaraz potem złagodził jednak stanowisko, mówiąc, że muszą być poważne dowody ich winy. Przed nami debata w klubie i być może będzie zarządzona dyscyplina. Mnie intuicja mówi, że są winni. Dlatego z przyjemnością swoją rękę podniosę. A nawet obie. Ale oczywiście po przeczytaniu wniosku.

Dlaczego obaj politycy powinni stanąć przed trybunałem?

Kaczyński i Ziobro próbowali dokonać zamachu na demokrację, nadużyli władzy. Według mojej wstępnej wiedzy - bo muszę to wcześniej przeczytać - wniosek o Trybunał Stanu należy podpisać i wyeliminować tych szkodników z życia publicznego.

Państwo PiS, w którym nie tak dawno żyliśmy, było państwem nadużywania władzy: kreowania afer, szukania haków, spektakularnych aresztowań, ataków na niezależne media i na Trybunał Konstytucyjny. To, co robili, było próbą ograniczenia w Polsce demokracji na korzyść partii politycznej.

Poseł PO tłumaczy, na czym – jego zdaniem – polegała wina Kaczyńskiego i Ziobry w sprawie Barbary Blidy:

Na tym, że zbierał się nieformalny zespół Kaczyńskiego z oberministrem Ziobrą, na którym ustalano działania między sobą, a o tym powinien decydować prokurator. Decydowali o tym, jak zakładać kajdanki, czy pokazać to w mediach itp. To nie jest domena polityków, ale niezależnego wymiaru sprawiedliwości. Ja wniosku nie znam, więc mogę się opierać tylko na intuicji. To Kaczyński jako premier był głównym decydentem.

Na tych słynnych naradach to pewnie on decydował, jak ma wyglądać aresztowanie Blidy. Ziobro konsultując informacje z Kaczyńskim, dopuścił się jednak nadużycia władzy. Działali tak jak w dyktaturze, jakby Polska była ich państwem. A Polska jest państwem prawa, procedur, przepisów. Zapomnieli o tym i powinni odpowiedzieć przed trybunałem. Jeśli są niewinni, to będą mogli się oczyścić. Choć nie sądzę, żeby byli w stanie.

Co w takim razie, według oceny Niesiołowskiego, powinno spotkać prezesa PiS i lidera Solidarnej Polski?

Jeżeli ktoś nadużywał władzy, zagrażał demokracji, wykorzystywał instytucje państwowe do partyjnych interesów, to powinien wiedzieć, że demokracja się broni

. Winnych trzeba ukarać, żeby nie mieli później naśladowców. Nikt nie chce ich wsadzać do więzienia. Niech po prostu znikną z życia politycznego. Raz na zawsze.

Niesiołowski skomentował słowa ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina, który zadeklarował, że nie podniesie ręki za wnioskiem o postawienie Kaczyńskiego i Ziobry przed Trybunałem Stanu.

Gowin zaraz potem złagodził jednak stanowisko, mówiąc, że muszą być poważne dowody ich winy. Przed nami debata w klubie i być może będzie zarządzona dyscyplina. Mnie intuicja mówi, że są winni. Dlatego z przyjemnością swoją rękę podniosę. A nawet obie. Ale oczywiście po przeczytaniu wniosku.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Publicystyka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Przywróćmy pamięć o zbrodniach w Palmirach
Publicystyka
Marek Cichocki: Donald Trump robi dobrą minę do złej gry
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Minister może zostać rzecznikiem rządu. Tusk wybiera spośród 6-7 osób
Publicystyka
Tomasz Krzyżak: Biskupi muszą pokazać, że nie są gołosłowni
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Niemcy przestraszyły się Polski, zmieniają podejście do migracji