Reklama

Łukasz Warzecha: Pod Euro-przyśpiewkami kryje się ludzki dramat

Publicysta "Faktu" oprócz radosnej atmosfery mistrzostw widzi również dramat ludzi, którzy nie dostali pieniędzy za wykonaną pracę

Publikacja: 06.06.2012 11:43

Łukasz Warzecha: Pod Euro-przyśpiewkami kryje się ludzki dramat

Foto: W Sieci Opinii

Podczas gdy zadowoleni z siebie przedstawiciele władzy pozują do zdjęć w piłkarskich koszulkach i przechwalają się swoimi osiągnięciami, w tle trwa dramat zwykłych ludzi. Ludzi bez przepustek UEFA, ale także bez pieniędzy za wykonaną pracę. Po skandalu z podwykonawcami na A2 (nadal pieniędzy nie dostali) wybucha kolejny, z podwykonawcami Stadionu Narodowego. W grę wchodzi - w zależności od tego, kto wylicza - od kilkunastu do nawet 100 milionów złotych nie uregulowanych należności.

 Warzecha pisze o zapowiedziach blokady stadionu:

Podwykonawcy w desperacji zapowiadają blokadę Stadionu Narodowego, jeżeli w nie dostaną obietnicy od koordynującego budowę Narodowego Centrum Sportu, że w ciągu tygodnia otrzymają zapłatę. Zapewne doskonale rozumieją, że to ich ostatnia szansa. Blokada Narodowego ma sens tylko w czasie Euro. Później rząd będzie mógł ją zlekceważyć.

I dodaje:

Dziesiątki małych firm jest na krawędzi bankructwa, a Euro zostało przygotowane ich kosztem. Możliwości są dwie. Albo ich groźby i ewentualna blokada okażą się skuteczne i będą zbyt poważnym wizerunkowym kłopotem dla ekipy Tuska, odniosą więc skutek. Albo rząd postawi na rozwiązanie siłowe, licząc na to, że grupka walczących o swoje nie znajdzie wsparcia wśród podochoconych piłkarskimi emocjami Polaków.

Reklama
Reklama

Warzecha podsumowuje:

Warto pamiętać, że pod wesołymi przyśpiewkami „Koko, koko” kryje się nieodpowiedzialność władzy i ludzki dramat.

Podczas gdy zadowoleni z siebie przedstawiciele władzy pozują do zdjęć w piłkarskich koszulkach i przechwalają się swoimi osiągnięciami, w tle trwa dramat zwykłych ludzi. Ludzi bez przepustek UEFA, ale także bez pieniędzy za wykonaną pracę. Po skandalu z podwykonawcami na A2 (nadal pieniędzy nie dostali) wybucha kolejny, z podwykonawcami Stadionu Narodowego. W grę wchodzi - w zależności od tego, kto wylicza - od kilkunastu do nawet 100 milionów złotych nie uregulowanych należności.

Reklama
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Polska może być celem Putina. Dlaczego gdy potrzeba jedności, Konfederacja się wyłamuje?
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Hołd lenny prezydenta Nawrockiego
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Jak Tusk i Kaczyński stali się zakładnikami Mentzena i Bosaka
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Narada Tuska i Nawrockiego przed spotkaniem z Trumpem w cieniu Westerplatte
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Karol Nawrocki potwierdził na Radzie Gabinetowej, jaki jest jego główny cel
Reklama
Reklama