Na pytanie czy nie boi się Romana Giertycha i jego bliskości wobec PO, stwierdza:
Nie, nie boję się. Rozumiem, że on wypełnia tylko i wyłącznie obowiązki o charakterze adwokackim. Jest po prostu pełnomocnikiem Michała Tuska i to wszystko. Odnoszę wrażenie, że nadmiernie interpretowana jest rola Romana Giertycha i jego polityczna przyszłość. Nigdy o czymś takim nie było mowy.
I dodaje:
Tylko, że ten sam premier pytany przez dziennikarzy o Giertycha wykluczył jakiekolwiek podteksty polityczne wokół tej sprawy. Donald Tusk mówił, że wybrał Giertycha, bo jest świetnym specjalistą.
Zapytana o scenariusz w którym Giertych wraca do polityki zasilając szeregi Platrofmy, odpowiada: