Konrad Piasecki zapytał czy trzeba szykować chusteczki na drugie exposé premiera, Bielecki odpowiedział:
No nie, raczej ewentualnie bić brawo, bo myślę, że będzie z czego. (...) Myślę, że od paru lat umiemy łączyć dwie cechy, że trochę popłaczemy, bo zaciskamy pasa, ale zaciskamy o jedną dziurkę, jeśli już trzymać się tej poetyki. Natomiast równocześnie pilnujemy wzrostu i to jest to polskie działanie. Trochę wzrostu, trochę dyscypliny fiskalnej.
Zaciskanie pasa wymaga jasnego określenia. My może sobie tak dociskamy o jedną dziurkę, ale pierwsza zasadnicza sprawa, my w zaciskaniu pasa, jak gdyby nikomu nic nie zabieramy. Na skalę, jak się zabiera w większości właściwie krajów Unii Europejskiej...
Bielecki stwierdził:
Nie ustalajmy tu wystąpienia premiera fałszywie nazywanego exposé. (...) To będzie informacja rządu o tym, co trzeba zrobić w ciągu najbliższy dwóch, trzech lat po to, aby Polska dalej się rozwijała.