Reklama

Żakowski, prawica i bejsbol

Redaktor Żakowski przyznaje się do dość zaskakujących pragnień

Publikacja: 24.10.2013 17:06

Jacek Żakowski

Jacek Żakowski

Foto: Fotorzepa/ Rafał Guz

Kiedy Jacek Żakowski mówi, że "Polska potrzebuje prawicy", to nie wypada odmawiać mu szczerości. W końcu o czymred. Żakowski miałby pisać, gdyby tej prawicy nie było? Na szczeście - dla Polski i dla redaktora "Polityki" -  prawica istnieje, dlatego Żakowski spokojnie może poświęcić jej kolejny tekst.

Tekst nie jest może zbyt oryginalny, styl i retoryka również w normie ("szaleńcy", "paskudztwo", "ekstremiści"), lecz publicyście udaje się przemycić sporo słusznych myśli. Na przykład:

Prawica ma kłopot. Przynajmniej ta część prawicy, która sama siebie chce traktować poważnie i zna pojęcie wstydu. Bo coraz trudniej jest konsekwentnie żyrować to, co politycy PiS pokazują publicznie i to co robią nakręcani przez nich ekstremiści, a nie żyrowanie oznacza pośrednie przyznanie racji nurtom, środowiskom i osobom, za którymi cała prawica od dawna jest w najostrzejszym sporze i które uważa za najbardziej szkodliwe. Trudno sobie z takim dylematem poradzić.

(oczywiście, prosta byłaby taka, że wyznacznikiem prawicowości nie jest "żyrowanie" tego, co robi PiS. Problem w tym, że w przypadku części publicystów, szczególnie tych najbardziej niepokornych, tak to w praktyce wygląda)

lub

Reklama
Reklama

Polska potrzebuje prawicy tak samo, jak potrzebuje lewicy. A sztama z szaleńcami sprawia, że po prawej stronie zaczyna wyłaniać się mroczna, jałowa politycznie dziura skazująca nas na wieczne rządy Platformy

I choć to ciekawe zdania, muszę się przyznać (ze wstydem!), że w co najmniej równym stopniu zaciekawił mnie inny fragment tekstu, w którym Żakowski mówi o swoich ukrytych pragnieniach.

Kiedy  widzę kolegów tłumaczących, że Kuba Wojewódzki dostał to, na co zasłużył, bo przecież "prowokuje", zastanawiam się, czy w tę logikę wpisują też możliwość, że ich samych ktoś czymś obleje, uderzy lub postrzeli. Bo przecież jest to oczywiście prowokacyjna wypowiedź.

- stwierdza na początku (też słusznie!) publicysta. I wyznaje:

Aż mnie samego korci, żeby np. red. Warzesze przyłożyć bejsbolem tylko po to, by usłyszeć płynący z ociekającej krwią głowy okrzyk: "mam, com chciał, bo prowokowałem".

Całkiem możliwe, że to niezupełnie odosobnione pragnienie.

Kiedy Jacek Żakowski mówi, że "Polska potrzebuje prawicy", to nie wypada odmawiać mu szczerości. W końcu o czymred. Żakowski miałby pisać, gdyby tej prawicy nie było? Na szczeście - dla Polski i dla redaktora "Polityki" -  prawica istnieje, dlatego Żakowski spokojnie może poświęcić jej kolejny tekst.

Tekst nie jest może zbyt oryginalny, styl i retoryka również w normie ("szaleńcy", "paskudztwo", "ekstremiści"), lecz publicyście udaje się przemycić sporo słusznych myśli. Na przykład:

Reklama
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Polska może być celem Putina. Dlaczego gdy potrzeba jedności, Konfederacja się wyłamuje?
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Hołd lenny prezydenta Nawrockiego
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Jak Tusk i Kaczyński stali się zakładnikami Mentzena i Bosaka
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Narada Tuska i Nawrockiego przed spotkaniem z Trumpem w cieniu Westerplatte
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Karol Nawrocki potwierdził na Radzie Gabinetowej, jaki jest jego główny cel
Reklama
Reklama