Reklama

Rajd ku czci Stalina

W normalnych warunkach harleyowcy z Rosji nie powinni mieć kłopotu z wjazdem na terytorium Polski.

Aktualizacja: 27.04.2015 22:38 Publikacja: 27.04.2015 20:44

Rajd ku czci Stalina

Mało tego, nawet najbardziej kontrowersyjne poglądy przybyszy nie są czynnikiem przesądzającym o zamknięciu przed nimi granic. Czy zatem słusznie się stało, że rosyjscy motocykliści, którzy w 70. rocznicę zwycięstwa Armii Czerwonej nad III Rzeszą chcą oddać w Berlinie hołd swoim rodakom, nie zostali wpuszczeni?

Oczywiście, nie jesteśmy w stanie przewidzieć, czy Nocne Wilki będą się zachowywać w granicach prawa czy też nabroją. Ale tak jest przecież nie tylko w ich przypadku i nikt nie robi z tego powodu rabanu. W dodatku nadmierna prewencja może być interpretowana jako niepotrzebne zaognianie stosunków między Warszawą a Moskwą, których stan i tak pozostawia wiele do życzenia.

Tyle tylko, że od ponad roku nie mamy normalnych warunków. Rosja zajęła z pogwałceniem prawa międzynarodowego Krym, a Nocne Wilki wspierały działania zielonych ludzików na tym czarnomorskim półwyspie. Z uwagi na swoje polityczne zaangażowanie zostały więc objęte amerykańskimi sankcjami (sankcje unijne na razie ich nie dotyczą, dlatego mogły się ubiegać o wizy schengeńskie).

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Polska z bronią u nogi
Publicystyka
Marek Migalski: Wścieklica antyprezydencka
Publicystyka
Antonina Łuszczykiewicz-Mendis: Indie – trzecia droga między USA a Chinami?
Publicystyka
Karol Nawrocki będzie koniem trojańskim Trumpa w Europie czy Europy u Trumpa?
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Trzeba przeciwdziałać pokusie instrumentalnego traktowania Polski
Reklama
Reklama